Wpis z mikrobloga

@to_jest_chyba_kurcze_zart: Wylosowałem za dziecka białą piłeczkę którą przedstawiało oko. Świeciło ono w ciemności po naświetleniu. To była moja jedyna piłeczka z automatów.
Coś jak to oko na logo Neversoft. Zgubiłem na kilka lat, i się odnalazła. Ale długo się nie mogłem nacieszyć, bo się rozleciała na kawałki trafiając na drobne kamyczki.