Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Dziesięć lat po ślubie. Piętnaście razem. Nic tak nie spaja związku jak kredyt na dom i dzieci. Gdybym miał okazję to bym uciekł jak najdalej, ale zrujnowało by to dzieciaki. Nie chce im tego robić.

Kontakty z żoną ograniczają się do prostych poleceń. Zrób obiad, odbierz dzieciaki, skocz po zakupy. Jakakolwiek interakcja z reguły kończy się kłótnią. Seks raz na dwa miesiące, W dodatku taki-nijaki. Zaciągnąłem ją kiedyś do drogiego butiku. Wybrała sobie zajebistą bieliznę. Ponad 6 stów za komplet. Założyła raz.
Próbowałem zaciągnąć ją na terapię, ale się nie udało. Sama za to wysyła mnie do psychologa że niby mam jakiś problem ze sobą. W kinie ostatnio razem byliśmy na premierę LaLaLand. W restauracji - zanim się pojawił dzieciak czyli przynajmniej 5 lat temu. Nasze jedyne wspólne wypady to zakupy w weekend - kupić żel do kibla, masło i papier toaletowy. A no i chleb. Bez chleba się nie najemy.

Nie krzyczę, nie biję. Obowiązki raczej dzielimy po połowie. W weekend sprzątam, odkurzam, zmyję podłogę. Ogarniam dzieciaki rano, wieczorem, gotuję, robię śniadania, kolację, nawet prasuję... To nie jest tak że ona jest zawalona robotą a ja siedze na kanapie z piwem. Nie. Oczywiście że są rzeczy które robi tylko ona, ale w drugą stronę też to działa. Nawet nie wiem czy wie jak nasza kotłownia i piec na ekogroszek wygląda.

Mamy wspólne konto, zarabiam o połowę więcej niż ona, całą wypłatę przynoszę w zębach. Jak chcę sobie coś kupić droższego niż 500zł to czuję wyrzuty sumienia, "a po co mi to" i w końcu odpuszczam. Wspólne wieczory? Ona chodzi spać tak jak dzieci. Koło 20-21. Ja siedze sam. Oglądam seriale na netflixie i gram na konsoli. Nic więcej mi sie nie chce. Mieszkamy z dala od miasta, na zadupiu. Na piwo ze znajomym nie wyjde, bo bym musiał taksówką za 70 zł wracać. Nie mam pomysłu co ze sobą zrobić wieczorem.

Doszło do sytuacji że sprawdzałem nawet czy kogoś nie ma na boku. Nie ma.

Nie mam pomysłu na dalsze życie. Gdyby nie dzieciaki to bym dawno uciekł za granicę z dala od tego życia jakie teraz prowadzę...

Ja #!$%@?ę.

#rozowepaski #niebieskiepaski #zwiazki #feels

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Dziesięć lat po ślubie. Piętnaście ...

źródło: comment_rMmNvEloFEAtetOIjpp9Q0MEIJWkwkbU.jpg

Pobierz
  • 185
@nexe: Chyba moj niebieski kiedyś tego próbował ( ͡° ͜ʖ ͡°) i wiesz, pomogło, bo ogólnie facet bardziej zadowolony, uśmiechnięty, jest o wiele atrakcyjniejszy. Przecież milej nam spędzać czas z kimś, kto może z nami cieszyć się życiem. ;) więc radzisz dobrze, tylko cel trochę nie teges ;)
@AnonimoweMirkoWyznania: nawet mi Ciebie nie szkoda. Żyje w tej zupie marności, którą sam ugotowałeś. Wspaniały świat natalistów - złapać byle kogo za rączkę, dać się ponieść zwierzęcej chuci i naruchać kaszojada, by potem żyć pod jednym dachem z znienawidzoną osobą, bo okazała się kiepskim materiałem na partnera. Odchować dzieciaka w atmosferze nijakości i możliwe, że kłótni dwójki obcych sobie ludzi, pracować na rodzinę do pierwszego zawału. Zjadać na zmianę stres i
@AnonimoweMirkoWyznania: masz ode mnie zielone światło na "zdradę". Celowo w cudzysłowie, bo to co robi Twoja żona, to typowy babski egoizm. Poza tym nie masz już żony, tylko dzieci+1.

Druga rzecz, to na bank nie kręcisz jej fizycznie. Idź na siłownię, weź 2 miesiące z trenerką (trenerki lepiej cię dojadą) potem #!$%@? regularnie na siłkę, dieta i gdy w końcu zaczniesz być co najmniej 7/10, to może jej się zachce ciebie
@AnonimoweMirkoWyznania: czyli... ożeniłeś się z laską która była średnia (lub mocno średnia) z którą seks był już wcześniej kiepski, rzadko i niechętnie i obudziłeś się dopiero jak uświadomiłeś sobie, że taniej by cię wyszło chodzenie na dziwki raz w tygodniu i miałbyś seks częściej i lepszej jakości niż p0lką żonką

mogłeś ewentualnie się nie żenić lub żenić się z kimś z kim cokolwiek Cię łączy