Wpis z mikrobloga

@PiszeCzasen: No dlatego mówię, że nie da się za to żyć jak człowiek, dla porównania w USA można kupić mieszkanie za 100k dolarów 60m2, a tam zarabiałbym w swoim zawodzie również około 10k, ale dolarów. Tak więc moje oszczędności prawdopodobnie pozwoliły by mi na kupno takiego mieszkania w trochę ponad półtora roku. W Warszawie takie mieszkanie to nie 100k dolarów...tylko 200k dolarów, no i zarabiam w PLN.
@PiszeCzasen: To mój wybór, masz rację - ale nie moim wyborem jest, że stopy procentowe są tak nisko, banda rządzących daje bodziec przeciętniakom do zadłużania się na kolosalne kwoty, co powoduje wzrost cen nieruchomości. A ja nie chcę być niewolnikiem banku, zresztą, to jeszcze się okaże (pewnie całkiem niedługo) kto miał rację, ten kto wziął kredyt, czy ten kto nie wziął. Ja wierzę, że wyjdzie mi to na dobre, a porównywanie