Protesty po śmierci Nawalnego. Manifestacje w Warszawie i w Rosji
Po śmierci Aleksieja Nawalnego doszło do co najmniej kilkudziesięciu manifestacji. W Europie ludzie gromadzili się przed ambasadami Rosji m.in. w Paryżu, Berlinie oraz w Warszawie. Spontaniczne demonstracje zorganizowano również w Rosji. Doszło do interwencji policji i pierwszych zatrzymań.
Bobito z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 55
- Odpowiedz
Komentarze (55)
najlepsze
Navalny to Putin udajacy usmiechniętego demokrate. Różni się tym od Putina, ze po prostu lepiej by przygotował atak na Ukrainę.
Nie dziwię się, stwierdzam fakt. Kiedy można jeszcze było protestować (i trzeba było), jak już po 2. kadencji było jasne, że putin nie zamierza nigdy oddać władzy, to miał po 70% poparcia. Teraz władza u nich tak mocno wgryzła się stołki i wyrobiła sobie takie układy, że bez przelewu krwi nie będzie szans na nic a zbyt mocno aktywni będą kończyć jak właśnie Nawalny. Takie proteściki tylko dadzą służbom
https://tvn24.pl/swiat/aleksiej-nawalny-kim-jest-ra503688-3289257
https://www.rp.pl/opinie-polityczno-spoleczne/art8656551-bledna-interpretacja-fenomenu-nawalnego
https://twitter.com/antynazista/status/1758563238508126285
Debile, wszedzie debile.