Wpis z mikrobloga

pytanie głównie do lasek które tu są i się ukrywają pod męskimi tk,
facet zabroniłby wam brać leków przeciwdepresyjnych/przeciwlękowych które są częścią terapii bo nie podobałoby mu się że bierzecie tabletki zamiast sobie poradzić bez tego.
tłumaczenie że nie jest się w innym stanie świadomości ani "pod wpływem" nie działa bo wie lepiej, co dalej?
dodam że rok temu miałam próbę i spędziłam trochę czasu w szpitalu i to był właśnie okres kiedy mnie zostawił. (aż nie wyszłam ze szpitala).
bo on chce się hehe cieszyć życiem, a nie smucić ciężką atmosferą.
doszło do tego że nie chce żebym się widywała z jego dzieckiem, tylko dlatego że biorę leki, i że mogę jeśli nie będę ich brać w dany dzień.
jak tłumaczyć, co mówić, co robić?
np sytuacja z wczoraj, nie wzięłam przez cały dzień tabletek bo miałam biegunkę (bez sensu w takiej sytuacji) i wszystko było w domu normalnie, a on na drugi dzień mi mówi że byłam znowu pod wpływem leków i byłam jakaś dziwna, i to wszystko przez te tabletki i on nie lubi być ze mną jak je biorę. (no ja #!$%@?)
jak powiedziałam że wczoraj nie wzięłam, to cisza.

jest w ogóle jakieś inne sensowne wyjście z sytuacji niż #!$%@? jak najdalej?

#porady #zal #kobiety #zwiazki #leki
  • 143
@sattuu: mój niebieski ma to samo. W sensie twierdzi, że nie wierzy w moc tabletek i mogę bez tego funkcjonować xD i że to on jest moim antydepresantem. To jest słodkie na swój sposób, ale no trochę jest w tym niezrozumienia. Co do Twojego faceta, no nie wiem, ile was łączy itd. Ale sytuacja zdaje się być toksyczne z tego względu, że typ nie rozumie Twojej sytuacji. Ja się z tym
a wy baby jesteście jakieś nienormalne xD, po #!$%@? w ogole z nim jestes


@Piottix: Też się kiedyś uganiałem za taką wybrakowaną, dużo mi zajęło by zrozumieć kim jest naprawdę i jak bardzo fałszywa w swoich opowiastkach o miłości, empatii i oddaniu. Czyny były zupełnie inne, ale wierzyło się w coś innego. No ale kto nie był idiotą choć raz w życiu niech pierwszy rzuci kamieniem.

@sattuu: Życzę byś "wytrzeźwiała"
@sattuu: mój niebieski ma to samo. W sensie twierdzi, że nie wierzy w moc tabletek i mogę bez tego funkcjonować xD i że to on jest moim antydepresantem. To jest słodkie na swój sposób, ale no trochę jest w tym niezrozumienia.


@z_buta_wjezdzam To nie jest słodkie, to jest bycie debilem.
Jakby mało było w necie artykułów (i tych czysto naukowych i tych popularnonaukowych) na temat depresji.
A już 'nie wierzenie w
@alfka: ocenianie człowieka przez pryzmat jednego zdanie to takie mądre XD. A już nazywanie kogoś debilem to w ogóle świadczy o dojrzałości emocjonalnej.
Chciałabym się wdac w dyskusję, ale widzę, że chyba nie ma sensu.
@sattuu Nie wiem, niedawno rozstałam się z facetem, ogarnęłam całą wyprowadzkę w tydzień łącznie z dokończeniem remontu i wyposażeniem mieszkania, bo się gdzieś musiałam wyprowadzić. xD
Generalnie jak się chce to można ogarnąć i tyle. Ale ludzie się boją być sami i tkwią w związkach, które im szkodzą. Odstawiaj sobie te leki, fajnie bez nich będzie na pewno.