Wpis z mikrobloga

Idąc jego tokiem rozumowania skoro bóg stworzył mnie to jak zrobiłem kanapkę to tez ją bóg stworzył, nawet ten komentarz bóg stworzył więc bóg wie też jak umrę i jakie grzechy popełnię podczas życia. Czyli zanim się urodziłem bóg wiedział czy wyląduje w piekle czy niebie, także wolna wola nie istnieje i wszyscy jesteśmy tylko niepotrzebną zabawką w rękach kogoś kto nas "kocha".

Ale to ma więcej sensu niż fakty naukowe które
  • Odpowiedz
@Hound: generalni Ci naukowcy, którzy są osobami wierzącymi, i faktycznie znają się w swojej dziedzinie z dużą pokorą podchodzą do "naukowych dowodów na istnienie Boga ". https://youtu.be/291sutj35Mo

Człowiek głupi, jest głupi bo myśli że wszystko wie. Człowiek mądry jest mądry, bo wie jak mało wie.
Załączony film porusza temat że screena OPa oraz konfrontuje "mądrego czlowieka" z kimś komu wydaje się że wszystko wie.
  • Odpowiedz
"naukowych dowodów na istnienie Boga ".


@bdg-bro: Dyskusja z tym tworem powinna zawsze kończyć się zauważaniem jednego faktu - jakiekolwiek by te "dowody" nie były, dotyczą one pewnej abstrakcyjnej istoty, a nie Jahwe, Boga, Allaha czy innego Sziwy. Innymi słowy dowody te nie są dowodami na słuszność praw, jakie idą w pakiecie z poszczególnymi konkretnymi bogami.
  • Odpowiedz
Zawsze mnie śmieszy ten argument, jak napiszesz takiemu skąd się wziął Bóg to on powie że był od zawsze ale jak chodzi o świat to NIR KURLA JAK COS Z NICZEGO MOZE POWSTAC HEHE PRZECIEZ MUSIAL BYC POCZATEK JAK TO WYTLUMACZYSZ LEWAKU
  • Odpowiedz
fajny wątek, taki ani za bardzo naukowy, ani za bardzo religijny. Za to dużo osób, które postanowiły wykorzystać go by przywalić drugiej stronie.

@dendrofag można lubić lub nie (ja np nie lubie) ale akurat zaprezentował tu ideę filozoficzną, która wcale nie jest nowa. Nazywa się towizmem i mówi, że wprawdzie Bóg istnieje, ale wszystko co zrobił to stworzył wszechświat ale potem sprawy się już toczyły same (choć co prawda wg praw fizyki,
  • Odpowiedz
troche racji ma bo nie wiem co zapoczatkowalo wielki wybuch. Wiemy co sie dzialo od jakis tysiecznych czesci sekundy ale wczesniej nie.


@panArchitekt: Chcesz powiedzieć, że nie wiemy co się działo ZANIM powstał czas? Czyli zanim było "zanim"? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Hound: generalnie takie coś jak:

naukowe dowody na istnienie Boga nie istnieje...


Bo pewnie byłby to przełom w naszych dziejach.
Można podziwiać jej piękno, spójność.
Fizyka służy do zrozumienia tego co nas otacza. Jeżeli ktoś chce poznać i zrozumieć Boga, to nie powinien sięgać do podręcznika do fizyki kwantowej tylko do Pisma Św. lub do pism m.in. Św. Jana od Krzyża, Św. Tomasza z Akwinu, Św. Augustyna itd.
To tak jakbym
  • Odpowiedz
"przed" Wielką Ekspanją nie było czasu, więc nie bardzo można powiedzieć "przed".


@johny-kalesonny: Nie było czasu, nie było materii, nie było niczego. A jednak coś musiało dać Wielkiej Ekspansji początek. Czym było to "coś"? I skąd się wzięło? Gdzie jest i czy w ogóle istnieje punkt początkowy?
Jest zbyt wiele niewiadomych, zbyt mało wiemy o Wszechświecie, by stawiać tak zdecydowane tezy, że "nie można powiedzieć przed"
  • Odpowiedz
@Ramamon samo porownanie religia = nauka zasluguje na iq < 80. Pisma sakralne to pisma ludzi ze starych czasów. I żadne gadanie o boskim natchnieniu tego nie zmieni. Wiara polega na wiarze. Wiarę przyjmujesz bez dowodów, bo na tym polega. Nauka próbuje wytłumaczyć co sie stało. Do tego potrzebujesz gruntu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Stwierdze wiec ze to NIC = BOG


@panArchitekt: Zależy jak ludzie rozumieją Bóg, jeżeli przez "szanuję metodę naukową i rozumiem model inflacji kosmologicznej a mechanizmy za nim stojące uważam za coś spełniającego definicję Boga i uważam że kryje on także tajemnicę tego jak powinniśmy rozumieć to, co "było" przed powstaniem wszechświata" to spoko.

Jeżeli "hehe naukowcy debile #!$%@? wiedzą, jest Bóg wiadomo ojciec stworzył świat nie wiadomo skąd się wzioł ten
  • Odpowiedz
@saakaszi na #!$%@? to w ogóle ktokolwiek roztrząsa? Życie prowadzi do śmierci, nie ma potrzeby ani powodu dla którego warto jest marnować czas na takie pierdoły, skupić się do #!$%@? na własnym życiu żeby być z niego na koniec zadowolonym a nie nawracać innych na własne poglądy, wierzta se w co chceta. nie rozumiem ludzi
  • Odpowiedz