Wpis z mikrobloga

Nie popieram takiego parkowania, ale rozumiem logikę. Często widzę drogie samochody zaparkowane w taki sposób i jest na to proste wytłumaczenie. Takie Ferrari warte jest conajmniej milion złotych i teraz wyobraź sobie, że parkuje obok niego Janusz i tłucze mu dziurę w lakierze otwieranymi przez siebie drzwiami, oczywiście Janusz nie przyzna się że to on, nie zostawi ci kartki z kontaktem.

Reasumując ty jako właściciel drogiego samochodu dostaniesz po dupie od ubezpieczyciela
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@KarmazynowyAstrofizyk: Też bym nie zostawił ale jakbym musiał to bym zaparkował poprawnie. Takie auta mają odpowiednie ubezpieczenia, w razie uszkodzenia właściciel dostaje masywne odszkodowanie, a takie parkowanie jest tylko dowodem na to, że gość jest samolubny, to nie jego miejsca i drogie auto nie uprawnia go do takiego parkowania.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Bivs: Częściowo się zgadzam ale posiadając takie auto raczej nie patrzy się na koszt ubezpieczenia. Sam posiadam tani i stary samochód który jest moim oczkiem w głowie i dbam o nie jak tylko mogę ale nie staje w ten sposób bo zwyczajnie jest to samolubne, staje możliwie daleko od większości samochodów na skrajnym miejscu aby zmniejszyć ryzyko szkody parkingowej.
@Canmoh "masywne ubezpieczenie" obejmuje lakierowanie elementu, ubezpieczyciel to nie idiota i wie ile bierze lakiernik, przy dobrych wiatrach może wypłaci kilka tys. zł, a wartość Ferrari Italia 458, kosztującego w salonie ok 1100000zł spadnie po lakierowaniu elementu o kilkanaście procent, czyli przynajmniej 110000 zł, tyle ile janusz robiący rysę nigdy w życiu nie miał na koncie. Za rysę nie dostaniesz 110000zł odszkodowania.
@Canmoh: Większość bogatych ludzi to samoluby z ogormną pewnością siebie. #!$%@? mają na parkingi. Ten przy okazji martwił się o furę a takie parkowanie to gwarancja że nie podjedzie nikt zardzewiałym gównem i nie obije mu drzwi.