Wpis z mikrobloga

Coś mi się przestawiło w głowie z miesiąc temu i nie umiem już dobrze się bawić grając w gry. Grałem od maleńkości, a ostatnimi czasy, za każdym razem jak coś odpalam to po chwili przychodzą myśli typu "po co ja to robię". I nie mówię, że to źle. Może pora na nowe hobby, ale dziwne jak nagle się to stało. Dosłownie z tygodnia na tydzień moja chęć grania w gry spadła ze 100 do 0. Nie jestem w stanie się zaangażować umysłowo w to co się dzieje na ekranie. Patrzę się na ekran, ale myślami jestem gdzie indziej.
#gry #ps4
  • 22
@borsuczki_robio_sztuczki: Mam ten sam problem. Wcześniej tj. podstawówka/gimnazjum lubiłem grać całymi dniami w gry typu Command and Conquer, Stronghold, Tomb Raider, Final Fantasy, Call of Duty, CS 1.6 i okazjonalnie jakieś inne gry nawet gry, które mnie nie interesowały typu jakaś Fifa 200x. Na studiach jak grałem to głównie z nudów. Chociaż seria Dark Souls na trochę mnie znowu wciągnęła. Teraz pracuje na swoim na emigracji, żyję sam i nawet mam
Początki są trudne lecz napewno siedzenie przed tv i granie w gry nic dobrego nie przyniesie. Na początek idź na miasto albo wsiądź w pociąg i pojedź do innego miasta, weś rower albo idź do aquaparku, adrenalina ci jest potrzebna, jakieś ryzyko
@borsuczki_robio_sztuczki: Naturalnie przechodzimy na rozrywkę pasywną (serial/film). Niektórzy po dniu pracy nie mają siły lub po prostu nie chcą wysilać się w grze, gdzie jednak trzeba mieć przynajmniej te 60 - 70% uwagi na samej grze, żeby nie umierać przypadkiem itp. Tak to odpalasz film i fakjea sobie wegetujesz na kanapie. Tak jak tu piszą Mirki wróci chętka na gierkę za jakiś czas, pograsz i znowu przejdzie i tak w kółko