Wpis z mikrobloga

@jmuhha: po ślubie nie... byliśmy 10 lat razem, wspólnie wychowaliśmy jej rodzeństwo (2 braci - 18 l, 16 l oraz jej siostrę - teraz 22 lata). Była ze mną dopóki był jej potrzebny #betabankomat ... planowany był ślub, ogólnie to wiodła bardzo ale to bardzo wygodne życie. Ja poświęcałem się w imię firmy i tez jej. Tak jak powyżej napisałem - samochód, wakacje, wyjścia w weekendy gdzieś (mimo ze pracuje na
@jmuhha: hmm... zaczęło się od tego jak zmieniła prace i poszła na psychoterapię do takiego wujka porady. Czuła ze nie jest w pełni szczęśliwa i brakowało jej znajomych - spoko, ja przeciwko nic nie miałem. Później jakoś tak zaczęły się gadki o kolegach z innego dzialu jej firmy. Ja wracałem z D to ona wychodziła na spotkania ze swoją grupa... tak naprawdę do dziś niewiem. Kolega z biurka naprzeciw mi gadał
@Moritz90: Rozczarowanie to nie bardzo. Byliśmy w sumie ze sobą 9 lat (w tym 2,5 po ślubie), ale z przerwami na skoki w bok. Nigdy do siebie nie pasowaliśmy. Coś nas do siebie jednocześnie przyciągało ale i odpychało. A mi kiedyś brakowało asertywności i jaj żeby raz na zawsze się z nią rozstać.
#!$%@? była na początku, jak byłem w dupie finansowej. Przy wsparciu mojego najlepszego kumpla (który był też po
@CapoDiPtakMuzzapi: ja z kolei się po rozstaniu wplątałem w #!$%@?. Miałem objawy jak przy borderline - w weekendy znikałem czasem się przedłużały... z kumplami chlalem na maxa, #!$%@? kasy na głupoty nie licząc się z konsekwencjami, przelotni seks, dużo #!$%@? rzeczy. Zawiodłem mega dobrego klienta... pracowników bo nic nie było na czas... ale po jakimś roku się otrzeźwiałem. Paru dobrych architektów pomogło mi wskoczyć z powrotem na tory, paru mnie kryło
@Moritz90: mówisz że masz nowa kobietę, jak ona się z tym czuję że się tka izolujesz i nie pokazujesz wszystkiego? Nie jest to przeszkodą że byłeś już żonaty?
@Moritz90: co najbardziej kosztownego kupiłeś jeśli mówisz o głupotach? Przelotny seks? Chodzi ci o totalnie jedną noc, czy to były dziewczyny z którymi się spotykałes?
@jmuhha: nie byłem żonaty. Ona o wszystkim wie. Kiedyś pojechaliśmy do Torfhaus, taka mieścina położona w górach oddalona od mnie ok. 80km. Położyliśmy się na dachu auta i jej wszystko opowiedziałem... wszystko w każdym detalu - trochę to trwało. Zaakceptowała to, opowiedziała mi swoją historie, która była pikusiem w porównaniu z moja ( ͡º ͜ʖ͡º)...
Bynajmniej, nie ukrywam nic przed nią. Po prostu jak sama pójdzie