Wpis z mikrobloga

@LajfIsBjutiful: O gurwa. Miałem to na weselu. Przyszedł kuzyn ze swoją dziewczyną i kuzynką. Ja tam wspomniałem, że jestem introwertykiem, a oni, że też. Rozmawiali bez problemu ze wszystkimi, tańczyli, śmiali się z głupot, a ja zmyłem się jeszcze przed 20 xD.
  • Odpowiedz
@FilozofujacyTopor
@LajfIsBjutiful był kiedyś wykop o introwertyzmie. Okazało się, że introwertycy mają jakieś z-----e określenie na ekstrawertyków (coś na poziomie "pedryla" czy "heteryka") ogólnie to są superinteligentni i ma się rozumieć nie odzywają się, bo tak dalece przerastają intelektualnie resztę.
Po lekturze takich komentarzy stwierdziłem, że nawet jeśli jestem introwertykiem, to nigdy się do tego nie przyznam, żeby mnie za wykopowego m--------a z piwnicy z kompleksem wyższości nie wzięli. ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@Pantokrator: No właśnie często ludzie mylą poczucie własnej wyższości i gardzenie resztą społeczeństwa z introwertyzmem. Also introwertycy potrafią być głośni i rozmowni w grupie dobrze sobie znanych osób, więc ocenianie na zasadzie o ten koleś nie jest introwertykiem, bo ostatnio szalał na imprezie jest błędne. No i dodatkowo czysty introwertyzm, jak i czysty ekstrawertyzm nie istnieje. Największy introwertyk czasem potrzebuje z kimś pogadać i największy ekstrawertyk potrzebuje czasem pobyć samemu.
  • Odpowiedz
@LajfIsBjutiful: Mam wrażenie, że sporo ludzi źle się identyfikuje z introwertyzmem/ekstrawertyzmem, brakuje w tej ocenie drugiej osi: społeczności/aspołeczności.
Podział na:
1.) Aspołecznego introwertyka.
2.) Społecznego introwertyka.
3.) Aspołecznego ekstrawertyka.
4.)
  • Odpowiedz
@Bochun: Ktoś, kto z jednej strony potrafi siedzieć 2 tygodnie w piwnicy bez kontaktu z ludźmi, a z drugiej bez żadnego problemu odnajdzie się na imprezie rzucony w grupę obcych ludzi.
  • Odpowiedz