Wpis z mikrobloga

@HannibalSmyth: Bo z Berlina chłopaki nie dali sobą manipulować. Z pewnego źródła wiem że w Berlinie kierownik dostał w oko i miał przynieść haracz w euro za możliwość ,,grzecznie,, łażenia po niemieckich ulicach. Chłopaki z Berlina to inny kaliber niz Rado z Londynu. Dlatego Jacek boi sie pojechać ponownie do Berlina. A Rado to frajer, dał się wykorzystać kierownikowi i przypłaci to złą reputacją a nawer może się to skończyć deportacją