#mirkowyzwanie Jednym z moich zadań było nocka w namiocie.
Jest to moja pierwsza noc w namiocie samemu. Powiem Wam, że jak rozpalałem to ognisko to miałem mega cykora, że zaraz przyjdzie leśniczy z psem i wyląduje w sztumie, ale ugotowałem sobie żarełko i zgasiłem ogień. Tak czy siak każdy szelest, każdy stukot przyprawiał mnie o zawał serca, bo myślałem że zaraz ktoś mi wyskoczy zza drzewa xD Największą schizą było oświetlanie terenu między drzewami...ciemność tak daleko jak wzrokiem sięgnąć... Dobranoc mirasy.
@agdybytak: Spoko, ale samemu to nudy i schizy trochę nie? :) Tylko czemu wyzwanie? Spanie pod namiotem niczego szczególnego nie wymaga chyba. ¯\_(ツ)_/¯
Jednym z moich zadań było nocka w namiocie.
Jest to moja pierwsza noc w namiocie samemu. Powiem Wam, że jak rozpalałem to ognisko to miałem mega cykora, że zaraz przyjdzie leśniczy z psem i wyląduje w sztumie, ale ugotowałem sobie żarełko i zgasiłem ogień. Tak czy siak każdy szelest, każdy stukot przyprawiał mnie o zawał serca, bo myślałem że zaraz ktoś mi wyskoczy zza drzewa xD
Największą schizą było oświetlanie terenu między drzewami...ciemność tak daleko jak wzrokiem sięgnąć...
Dobranoc mirasy.
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora