Wpis z mikrobloga

Jesteśmy w trakcie meblowania domu. Dom jest duży i Niebieski zarezerwował sobie jeden pokój na tzw man cave. No i się zaczęło XD
Koleżanki nie dowierzają. Jak ja się mogę na to godzić? Co to znaczy, że jego pokój przecież wszystko jest wspólne? I co on będzie tam siedział sam?!
Tłumaczenie, że każdy potrzebuje swojej osobistej przestrzeni, że może tam się odstresować po pracy, może sobie pograć albo obejrzeć coś a ja nie będę mu się krzątać przed telewizorem sprzątając nic nie dały.
Co śmieszne, na wiadomość, że w sumie ja też mam taki pokój gdzie mam swoją toaletkę, kosmetyki, swojego kompa już nie reagowały takim oburzeniem.
Zaiste #logikarozowychpaskow #zwiazki
  • 153
@Niedotykalna: mam cały swój pokój chociaż właściwie to nie jest mi potrzebny. Na razie mam tam tylko toaletke, szafki na kosmetyki, szafę, biurko z kompem i sofe. W przyszłości chciałabym dokupić tam coś jeszcze ale nie mam pomysłu narazie co
@Spajkodron3000 szanuje ;) sam mam taki pokój gdzie mam komputer, plakaty ze star wars, na ścianach powieszone stare części od kompa, na półkach figurki różnych bohaterów fantasy. Mam 30 prawie na karku ale takie miejsce to jednak zajebista sprawa. Jedyne do czego żona się przyczepia to że jest tam czasami bałagan którego ja nie widzę a ona go musi sprzątać ;p pozdrawiam serdecznie i fajnie że są podobne jak moja różowa ;)
@Spajkodron3000: U mnie podobnie było. Nie wiem co z tymi laskami. Mąż ma dwa takie pokoje - w jednym taką meską jaskinię dla siebie, gdzie trzyma słodycze, worki chipsów, konsole, jakieś kino domowe i małą lodówkę i ma tam burdel :D A w drugim pokoju trzyma sprzęty od jego hobby i sportów i tam też jest burdel, ale on wie gdzie co jest. Więc taki porządek w burdelu.
Ale moje koleżanki