Wpis z mikrobloga

@justguylol ciężko to opisać - nie wiem czy ciekawi Cię depersonalizacja, ale opisze. U mnie to wygląda tak, jakbym się na chwilę "zawiesiła", wszystkie myśli jakby przestają istnieć, nie umiem się ruszyć, nie umiem wrócić do poprzedniego stanu - czuję, jakbym wyszła ze swojego ciała i była obok, ale też nie umiejąc zareagować na bodźce. Stan ten raczej nie trwa dłużej niż 30 sekund, ale jest to ciężkie doświadczenie, bo tracisz kontrolę
@justguylol: Ogólnie to nie wiem co się wokół dzieje, kompletnie. Że zmieniłam pracę to skapłam się po pół roku. Nie rozumiem co ktoś do mnie mówi i musi tłumaczyć jak ułomnemu. Zrobię coś lub powiem, a po kilku minutach zastanawiam sie czy ja to serio zrobiłam, czy mi się zdawało. Generalnie czy to co się działo kilka minut wcześniej działo się naprawdę, czy był to sen.
Patrzę na wyłączone z prądu