Wpis z mikrobloga

@IdzieGrzesPrzezWies: A co ci do tego? Jadłem na próbę, na co dzień nie jem tak ostrych rzeczy. Lubie pikantne, ale z umiarem. Sprawdziłem, doznałem, więcej nie zrobię. Nigdzie nie piszę, że jestem "hardkorowy", ani się nikomu nie chwalę. Kebsów też nie jem z najostrzejszym. Przed testowaniem papryczek, wiedziałem, jakie konsekwencje mogą wystąpić
  • Odpowiedz
@dewey: jak zaawsze było poniżej 100k shu to na sam początek bądź baaaardzo ostrożny.
@k0rdian: Ja miałem power drops scovilla. 1 milion shu. Nakładane były pipetą :P Kiedyś jak zasnąłem, to kumple wysmarowali mi tym usta xD Ale da się przyzwyczaić. Parę prób, parę śmiechów i nagle się okaząło, że można na luzie kanapi z tym zjadać xD I bardzo polecam dawać te power dropsy znajomym jako wyzwanie.
  • Odpowiedz
@GarGalin: Nie no jasna sprawa. Na kanapkę to tylko ciupinke, jak będę jakiś obiad większy robił, to najwyżej trochę więcej, bez obaw :)
  • Odpowiedz
  • 2
@k0rdian 0,4l wódy, po których nie widać żeby coś Ci było, do tego idziesz do roboty?

Gr8 B8 M8 check my prost8 i R8 8/8

Nauczcie się w końcu czytać, do roboty idzie na rano.
0,4 wódki to nie jest jakaś kosmiczna ilość jak ktoś ma wprawe
  • Odpowiedz
@k0rdian spoko... Ja kiedyś dziabłem łyżkę stołową suszonej Karolinki... Z racji że była suszona to była też ok~ 2 razy ostrzejsza od jakiegokolwiek sosu ;) następnego dnia jak się chciałem odlać to dopiero było piekło xddd dobrze że kibla nie wypaliło
  • Odpowiedz