Wpis z mikrobloga

Od tygodnia jestem w Iranie i mogę się podzielić pierwszymi spostrzeżeniami.

Pierwsze wrażenie - ale tu jest normalnie! Moja ocena może być trochę zaburzona faktem, że ostanie kilka tygodni spędziłem w Indiach i przyleciałem tu prosto z szalonego Bombaju. W porównaniu z Bombajem, Teheran wydaje się miastem prawie europejskim. Jest czysto, w miarę spokojnie, ruch na ulicach wydaje się w miarę zorganizowany, infrastruktura działa bez zarzutów, są zadbane parki, widziałem jakiś skatepark, itp. Nie widać żadnych służb mundurowych, wojska czy innych strażników rewolucji albo obyczajów, nie widać też bezdomnych czy żebrających. Nie ma nachalnych naganiaczy czy sprzedawców. Dużo łatwiej się też wmieszać w tłum, o ile nie jest się blondynem, to nie widać z kilometra, że jest się obcokrajowcem. Oczywiście kobiety zmuszone są chodzić w chustach na głowach, ale te chusty ledwo zasłaniają włosy (przynajmniej tak to wygląda w miastach, zobaczymy jak będzie na prowincji). Nie można też chodzić w krótkich spodniach. Oprócz tego oraz prohibicji nie widać innych oznak religijnej opresji.

Drugie wrażenie - ale tu jest tanio! Funkcjonują dwa kursy wymiany walut, jeden oficjalny bankowy, oraz drugi, w prywatnych kartonach, ok 3 razy lepszy. To nawet nie jest czarny rynek, bo kantory zupełnie otwarcie wymieniają po tym kursie. I tak np. jednorazowy przejazd metrem w Teheranie kosztuje w przeliczeniu mniej niż 40 gr. Wstęp do większości zabytków czy atrakcji to 5-7 zł, bardzo rzadko przekracza 10 zł. Kawa w fajniej kawiarni 2-4 zł. Przejazd wypasionym autokarem z Teheranu do Isfahan (ok 6 godzin jazdy) kosztował 20 zł, przejazdy Snappem (lokalny odpowiednik Ubera) są po prostu śmiesznie tanie, kolacja w najlepszej restauracji z kebabem na dzielnicy kosztowała ok 20 zł, była pyszna. Właśnie jadę prywatną taksówką do odległego o 250 km miasta i bedzie to kosztowało 65 zł.

Trzecie wrażenie to bardzo gościnni ludzie. Nie ma żadnej niechęci wobec turystów z zachodu, wręcz przeciwnie, lokalesi często sami z siebie zagadują skąd jesteś, na jak długo przyjechałeś, próbują pomóc, itp. Nawet zdarzyło mi się, że zagadywały mnie nawet dziewczyny ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jest tu też bardzo bezpiecznie, drobna przestępczość praktycznie nie istnieje.

Póki jest świetnie i liczę że tak zostanie. Zdjęcie z miasta Isfahan.

#iran #raindogwdrodze #podroze #podrozujzwykopem
Pobierz
źródło: comment_VtiSVTdwqzAFnZeRaPWY35ykZHHMridi.jpg
  • 181
Pierwsze wrażenie - ale tu jest normalnie!


Oczywiście kobiety zmuszone są chodzić w chustach na głowach, ale te chusty ledwo zasłaniają włosy (przynajmniej tak to wygląda w miastach, zobaczymy jak będzie na prowincji). Nie można też chodzić w krótkich spodniach. Oprócz tego oraz prohibicji nie widać innych oznak religijnej opresji.
Pobierz
źródło: comment_lRaNzzNA2l2vDKKsdes1HFe2AXkSBTkn.gif
Nie, w większości Europy i krajów zachodnich odchodzi się od karania za posiadanie i używanie narkotyków patrz. Portugalia, Kanada. W Europie marihuana zdekryminalizowana jest w: Hiszpanii, Austrii, Belgii, Czechach, Chorwacji, Malcie, Luksemburgu, Włoszech, Portugalii, Szwajcarii, Słowenii, w Polsce jest teraz legalna medyczna, w UK w praktyce nikt nie zwraca na to uwagę. Zresztą, porównywanie alkoholu i cięższych narkotyków jest delikatnie mówiąc nietrafione.


@PyszneBuleczki: pisałem o narkotykach. Heroina, amfetamina i kokaina to
@Rain_Dog: Wszedłem tylko na jeden blog z informacjami na co trzeba uważać podczas wycieczki w iranie i stwierdzam, że komuś się chyba sufit na łeb zawalił, jeżeli chce tam dobrowolnie pojechać xD

Iran jest państwem wyznaniowym, dlatego też podczas lokalnych świat mogą ulec zmianie: godziny otwarcia obiektów, kolejność zwiedzania, godziny spożywania posiłków. Kobiety podróżujące autobusem po Iranie nie mogą zajmować pierwszego rzędu w autobusie, wynika to z prawa irańskiego. Osoby, które
@Rain_Dog: w Iraku dla takiego (chyba) turysty jak Ty było podobnie. Aż w końcu pojawili się Amerykanie i wprowadzili demokrację ( ͡º ͜ʖ͡º).

Szkoda, że takie fajne miejsce zamieniają się w gruzowiska "bo ropa" albo "bo Israel".
@Rain_Dog bylem i mam podobne zdanie prócz :
Teheran taki smog ze sie nie da oddychac u nixh wskazniki #!$%@? juz dawno. Ruch nie jest zorganizowany na przejsciach dla ludzi takich mnie głównych. Wyrozniasz sie jako turysta ciuchami i glownie na to oni zwracaja uwage. Raz mnie gosciu zaczepil czy moze dotknąć moja kurtke bo widzial ja w internecie.
Największą zaleta BRAK NAGANIACZY nikt #!$%@? nigdzie Ci nic nie wciska i to
@Rain_Dog: bo Teherany są dwa - górny, europejski i dolny, islamski. W dolnej części nie czułem się za pewnie i ciągle czułem na sobie czyjeś oczy. Poza tym, Iran to nie tylko Teheran. Prowincja, podobnie jak w Polsce, jest miejscami zdziczała.