[Wychwalany]

https://www.youtube.com/watch?v=5EMW7CgAKl8

#wroclaw

[Iudex]

@Wychwalany: Różne były okresy wykolejeń i awarii we Wrocławiu, ale czegoś takiego to ja nie pamiętam.

[picios]

@Wychwalany: podwozie było złe i tory były złe

[etutuit]

@Wychwalany: zdelegalizować tramwaje, w miejsce torów buspasy i zastąpić to badziewie autobusami

[Bratkello]

@etutuit: xD. Tramwaje > autobusy xD. Oczywiście jeśli tabor i infrastruktura jest na ludzkim poziomie, a nie na takim jak w Wrocławiu

[etutuit]

@Bratkello: szkoda, że każdy przewieziony pasażer tramwajem kosztuje 4x więcej niż autobusem ale do ludzi to nie trafia, bo oni LUBIĄ tramwaje, to jest pierwszy i ostatni wasz argument za tramwajami, bo są fajne.

[Bratkello]

@etutuit: Jakieś dane czy to są Twoje wyliczenia z czapy? Już sam fakt, że tabor tramwajowy może sobie jeździć 30-40 lat - gdy autobus wytrzyma maks 10-15 lat. Dodatkowo tramwaj ma większą pojemność, lepsze przyśpieszenie itp itd - no i może być cichszy (wytłumione torowisko). No i oczywiście dedykowane torowisko będzie i tak szybsze niż buspas.

[Wychwalany]

@Bratkello: może elektryki lub hybrydy to zmienią

[etutuit]

@Bratkello: poczytaj artykuły na ten temat, a nie podajesz właśnie dane z czapy. W przypadku Wrocławia tramwaje kosztują ponad 8mln od sztuki, każdy z nich może przewieźć 240 osób, autobus przegubowy kosztuje lekko ponad 1mln może przewieźć 140 osób. Każdy kilometr przejechany przez tramwaj kosztuje koło 8 zł, przez autobus prawie 6 zł. W tych kosztach nie jest wliczona infrastruktura potrzebna tramwajom, trakcja, tory na które nie ma pieniędzy, bo jak

[szalony_jozef]

@etutuit:
Znalazłem artykuł z Gazety Wrocławskiej, na którym się opierasz:
https://gazetawroclawska.pl/moj-reporter-ile-kosztuje-przejechanie-kilometra-przez-autobus-i-tramwaj-we-wroclawiu/ar/800069

I jego konkluzja jest inna od twojej. Rozmówczyni wysnuwa wniosek, że bardziej opłacalne i korzystne są tramwaje.

Znalazłem też taki artykuł:
https://www.transport-publiczny.pl/wiadomosci/o-wyzszosci-tramwajow-nad-autobusami--519.html

I tam gość od tramwajów warszawskich wspomniał, że autobusy są najcięższymi pojazdami na drogach w mieście i to one w dużej mierze odpowiadają za szybkie niszczenie nawierzchni dróg.

[etutuit]

@szalony_jozef: wskaż mi palcem tę konkluzję, bo coś nie mogę się jej doszukać

Drugi artykuł to zbiór kocpołów kółka wzajemnej adoracji fanów tramwajów. Wynika z niego, że chcą inwestować w tramwaje, bo je lubią nic po za tym. Argumenty na poziomie autobusy niszczą drogi, bo są ciężkie, no wysilił się. Tramwaje dopiero niszczą drogi, bo są cięższe! A tak serio popatrz na skrzyżowania po których przejeżdżają tramwaje jak są zryte, wystają

[szalony_jozef]

@etutuit:

Jeśli tę samą ilość pasażerów, co w załadowanym po brzegi tramwaju, chcielibyśmy przewieźć autobusem, musielibyśmy użyć dwóch autobusów i opłacić dwóch kierowców.

- Dodatkowo, komunikacja tramwajowa w większości przypadków kursuje po wydzielonych torowiskach tramwajowych, co w zdecydowany sposób wpływa na korzystny czas przejazdu. W związku z powyższym, podejmowane są działania mające na celu usprawnianie systemu komunikacji tramwajowej we Wrocławiu - tłumaczy Wach.

Warto też dodać, że tramwaje mają dłuższy czas

[etutuit]

@szalony_jozef: no tak tylko używając dwóch autobusów i dwóch kierowców dalej z wyliczeń wychodzi, że będzie to tańsze niż jeden tramwaj dlatego nie wydaje mi się to konkluzja sprzeczna z moim stanowiskiem. Miejsce zajmowane przez torowiska mogłyby być zagospodarowane buspasami, gdzie położenie asfaltu jest tańsze niż torów i trakcji, dodatkowo buspasy mogą być wykorzystywane przez pojazdy uprzywilejowane do szybkiego przejeżdżania w wypadku korków, co niejednemu mieszkańcowi może uratować życie.

Idąc dalej

[szalony_jozef]

@etutuit:

Oparłem się na artukułach, a jak ci nie pasuje jakiś to kocopoły xDDD

[etutuit]

@szalony_jozef: czytałeś go? Żadnych danych, tylko jakaś tam spółka tramwajarska twierdzi, że tramwaje są lepsze. O tym jest cały artykuł, przeczytaj go jeszcze raz jak nie zauważyłeś, że nie ma tam żadnego suchego faktu, żadnych danych które miałyby wskazywać na słuszność wygłaszanych przez członków tego ugrupowania twierdzeń.