Wpis z mikrobloga

Ja pierniczę, mamy XXI w., a niektórzy ludzie na wykopie żałują, że gdy byli dziećmi to mieli ubrania z bazaru zamiast markowych z firmy "adidas" albo innej "pumy" XD

Zawsze myślałem, że to takie pierniczenie o szopenie, w końcu kto dawałby #!$%@? o jakieś tam logo. Ale wykopki mi uświadomili, że jednak niektórzy naprawdę zwracają na to uwagę.

Wakacje to oczywiście muszą być w Chorwacji albo na innej Teneryfie, no bo przecież kolonia się nie liczy XD
18-tka musi być huczna w jakimś klubie, no bo przecież jakby inaczej.
Garnitur też nie bylejaki za 300zł tylko jakaś "Vistuala" albo inny shit reklamowany przez Roberta Lewandowskiego.
Dodatkowe zajęcia z angielskiego i korepetycje, bo za darmo to się nie nauczysz. W końcu wcale nie jest tak, że w internecie jest wszystko, szczególnie na poziomie podbazy i liceum.
Trzeba mieć możliwość grania w Golfa, Tenisa czy Squasha, bez tego ani rusz.

Sam nie pochodzę z jakiejś biednej rodziny, raczej z takiej przeciętnej. Akurat zawsze miałem ubrania markowe, bo dostawałem je od rodziny z USA. Jednak nigdy nie przywiązywałem do tego wagi, w tej chwili mam dwoje spodni (ten sam model no-name za 40zł z Primarku), koszulki jakieś najtańsze z obojętnym napisem.
Pracować zacząłem w wieku 14 lat, nie było z tego kokosów, ale dzięki temu nigdy nie musiałem o nic pytać rodziców gdy kupowałem kompa, komórkę czy auto. W dodatku naprawdę nauczyłem się sporo dzięki temu i to takich praktycznych rzeczy, a nie tego co uczą w szkołach.

Uważam, że rodzice wcale nie muszą zarabiać kokosów, żeby zapewnić fajne dzieciństwo swoim dzieciom. Tak naprawdę kasa jest bardzo mało ważna i mówię to jako stuprocentowy kapitalista, który ciągle myśli o hajsie.

#dzieci #rodzina #pieniadze #zwiazki
Pobierz
źródło: comment_oPxWgAXVEyFt9AjFmUYpXFC9PCtY6CLP.jpg
  • 81
@trevoz: ja zauważyłem, ze im ktoś ma większą biedę w domu tym większą uwagę przykłada do ceny ciuchów, ktore nosi.

Dzis byłem na spacerze z synem o po drodze wstąpiłem do restauracji, zeby odwiedzić kolegę, który pracuje tam jako kucharz. Właściciel był na miejscu, wyglądał jak lump spod sklepu. Marketowe ciuchy, który zdecydowanie pamietają lepsze czasy, a na koncie 1500 średnich brutto (nie wspominając o nieruchomościach).

Rozmawiałem tez z Ukraińcami wiele,
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Bellie: Sam naprawiam/lem kompy na czarno ale te MAX 200zl na miesiac to jest nic.
Pewnie ze z dwojga zlego to jest bogactwo albo ogarnieci rodzice lepiej miec to drugie.
Jednak najlepiej miec to i to :P
Ojca ktory lubi astronomie i ma teleskop.
Mame co lubi gory i razem wsiadaja w auto i jada w Tatry na wakacje albo dalej.

Najgorzej miec ojca co pasjonuje kuflowe mocne i starsza co
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
beka ze znawców którzy lepiej wiedzą dlaczego nie przywiązywałeś wagi do ubrań
całe dzieciństwo chodziłem w jakimś syfie I CO Z TEGO XD
niektórzy mają #!$%@? w to, pogódźcię się z tym
@trevoz: No dobra ale mamy rok 2019 a nie 2003 i to co wymieniłeś czyli wakacje w kuhwa Chorwacji, ubrania Nike czy zapisania guwniaka na korepetycje to nie są już żadne kokosy tylko coś na co dzisiaj stać już nawet "seba karyna normalna rodzina". Jeśli to dla kogoś luksus to niestety ale jest biedakiem.

Poza tym już nawet wuj z tym czy masz lepsze czy gorsze ubrania czy zabawki - bieda
@trevoz: Kokosów może nie trzeba, ale jak się nie ma oddzielnego pokoju jako dzieciak albo ma się tak mały, że ledwo mieści się tam biurko, łóżko i szafa (albo nie mieści się jedno z tych trzech), to nie jest wesoło. Twoje porównanie to jak porównywać podcieranie się papierem wysadzanym kryształkami Svarowskiego vs normalny papier, nie uwzględniając, że niektórzy nie mają w ogóle papieru toaletowego: no jasne, że srajtaśma nie musi być
@trevoz: #!$%@? glupoty czlowieku i to takie, ze az mnie skrecalo podczas czytania Twojego wysrywu.
Pozwolisz, laskawie ze wszystko sam wypunktuje i dlaczego uwazam ze jestes kretynem jesli myslisz ze nie trzeba miec kasy, zeby decydowac sie na dziecko:

#1. Dziecko nie potrzebuje markowych ubran - tutaj poniekad sie zgadzam, bo sam w zyciu nie kupilbym dziecku zbyt drogich ubran, dziecku ktore jeszcze rosnie bo to jest zwyczajnie debilizm. haem, reserved
@trevoz: tu nie chodzi o markowe ciuchy tylko o ubrania które się nie prują i wyglądają przeciętnie, a nie z zmywającym się nadrukiem. może w twoich czasach rówieśnicy nie przykładali do tego takiej wagi ale dzisiaj można być przez to wyśmiany lub nawet wykluczony.
to z jakiego będzie materiału ma mniejsze znaczenie i przede wszystkim ma być wygodne i podobać sie mi, a nie jakiemuś pajacowi modowemu xD


@siodemkaxx: to akurat ma duże znaczenie, bo w tanim poliestrowym worku tylko się napocisz i nie będzie ci wygodnie.
Nie chciałbym zabrzmieć jak jeden z chłopaków z Yorkshire ale np. do pierwszej komunii jechałem Władimircem i byłem szczęściarzem bo byli tacy, którzy przyjechali furmankami. Lepiej nie mieć dziecka, niż jakby miało być najbiedniejsze w klasie. #antynatalizm
@trevoz: właściwie to już przegrałeś życie, ja zacząłem prace w wieku 7 lat i nigdy nie musiałęm pytać rodziców o lego, żołnieżyki czy wypady do mcdonalds. Zgadzam się, kasa jest bardzo mało ważna, można całe życie #!$%@?ć gruz a w święta - odświętnie kupić jakieś najtańsze ciasto z biedronki. Ogólnie od kiedy ojciec kupił nową wille to łapie mnie na takie przemyślenia czasem.

Śmieszna logika xD miej #!$%@? życie, bo twoi
@trevoz Ty w wieku 14 lat mogłeś pracować przez internet, ja i wielu moich znajomych z osiedla mogliśmy pomarzyć o komputerze, a już tym bardziej internecie xD u koleżanki w domu była taka bida, że nie mieli łazienki, tylko toaletę. Było ich pięcioro, a myli się albo przy zlewie w kuchni, albo chodzili się wykąpać do babci.

Jesteś troszkę oderwany od rzeczywistości i chyba nie wiesz jak żyje wielu ludzi w tym