Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1537
Ja #!$%@?, czemu w tym narodzie panuje taka mentalność niewolników? Czytam tekst o tym że rząd chce zakazać wycieczkom szkolnym stołowania się w fast foodach a pod spodem co drugi komentarz że super i że już dawno powinni tego zakazać. No tak bo przecież teraz nauczycieli pod groźbą grzywny zmuszają do zabierania dzieciaków do McDonalda i pan PiS ich od tego uwolni...

Przecież wystarczyłoby że rodzice którzy nie chcą żeby ich dzieci jadły fast foody zaznaczyli to w zgodzie na wycieczkę i dali w zamian dzieciakom jakieś kiełki, soję czy cokolwiek innego jedzą na codzien w domu. Ale nie, trzeba arbitralnie zakazać wszystkim żeby ktoś przypadkiem nie miał lepiej. Jak z zakazem handlu.

#bekazpisu #wolnosc #polak #jedzenie #polityka
  • 100
via Wykop Mobilny (Android)
  • 75
@piastun: Ale co szkole do tego jak kto żywi swoje dziecko? Prawie 20 lat temu poszedłem do 1 klasy podstawówki i wtedy normalnie kupowało się słodkie bułki czy pączki i wątpię żeby ktokolwiek z rodziców moich czy moich kolegów i koleżanek był upośledzony. Kto chciał to dawał dzieciom kanapki z kiełkami czy twarożkiem które i tak lądowały w koszu a nieszczęśnik wtranżalał czipsy ze sklepiku.
@MarianoaItaliano: #!$%@?, no to bylo clue tych wycieczek. Jeszcze jak w moim miescie nie bylo KFC/Burger Kinga to sie az czekalo na wycieczke do wiekszego miasta, zeby cos takiego zjesc.

Dzieci po prostu to lubia, w wiekszosci dlatego, ze jest to cos czego nie maja na co dzien. Pracuje w poblizu galerii handlowej, jak czlowiek idzie cos zjesc to w wiekszosc idzie zjesc cos normalnego, a nie fast food. A dzieki
@MarianoaItaliano zakaz drożdżówek itd jeszcze mogę zrozumieć - dzieci raczej umiaru w jedzeniu słodkiego nie mają, i mając w szkole możliwość kupienia x słodyczy to z tego skorzystają, bo kto im tego zabroni? nauczyciel będzie liczyć ile kto kupił? A z tego co pamiętam, to pojawiły się jakieś spoko rzeczy zamiast tego, którym do zdrowych też było daleko, ale na pewno nie miały w składzie cukru i syropu glukozowo-fruktozowego na pierwszym miejscu.
Przecież większość dzieciaków dzięki temu bedzie wolało jechać na wycieczke z rodzicami niż taką ze szkoły pozatym te wyprawy nie odbywają się raz na tydzień tylko raz na kilka miesięcy więc bombelki nie staną się przez to bomblami
@MarianoaItaliano: źle do tego podchodzisz. Może spójrzmy z innej strony i wypiszmy jakie są pozytywne tego efekty? jaki jest pozytyw z tego, że dzieciak zje burgera z maka i popije kolą? czy jest coś więcej poza tym, że smaczne? Szkoła to placówka publiczna i przekazywanie dobrych wzorców w tym żywieniowych wpisuje się w misję. Pamiętaj, że nie każdy zakaz jest zły, a dzieciaki i tak jedzą ten syf więc jak go
@czupek: @MarianoaItaliano:
To nie wina panstwa ze obywatel to debil i nigdy sie nie zastanowi nad tym czy to to co zre jest dla niego dobre.

Tak samo slyszalem ostatnio sporo wypowiedzi typu "teraz wszystkie skrzyzowania robia z sygnalizatorem S3 i sekwencyjne, tak jakby kierowcy nie umieli jezdzic". A wlasnie ze nie umieja i takie skrzyzowania sa bezpieczniejsze.

W zyciu trzeba po prostu zakladac ze ludzie sa debilami bo tak