Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1537
Ja #!$%@?, czemu w tym narodzie panuje taka mentalność niewolników? Czytam tekst o tym że rząd chce zakazać wycieczkom szkolnym stołowania się w fast foodach a pod spodem co drugi komentarz że super i że już dawno powinni tego zakazać. No tak bo przecież teraz nauczycieli pod groźbą grzywny zmuszają do zabierania dzieciaków do McDonalda i pan PiS ich od tego uwolni...

Przecież wystarczyłoby że rodzice którzy nie chcą żeby ich dzieci jadły fast foody zaznaczyli to w zgodzie na wycieczkę i dali w zamian dzieciakom jakieś kiełki, soję czy cokolwiek innego jedzą na codzien w domu. Ale nie, trzeba arbitralnie zakazać wszystkim żeby ktoś przypadkiem nie miał lepiej. Jak z zakazem handlu.

#bekazpisu #wolnosc #polak #jedzenie #polityka
  • 100
@MarianoaItaliano: 5% narodu myśli, reszta to bydło, będziesz miał 2 rodziców w klasie przeciw makowi, a 28 za makiem, które dzieci będą odosobnione? te które mają myślących rodziców, bo patusom obojętnie co robi gówniak, byle nie zawracał gitary, może i żreć frytki byle nie gadał
@MarianoaItaliano: ale wiesz, że opowiadasz bzdury? Propozycja tego przepisu powstała z inicjatywy jakiegoś stowarzyszenia na rzecz dobrego karmienia dzieci, które dowiedziało się i nagrało jak nauczyciele prowadzą dzieciaki ze szkoły do Maca, jako "nagrodę" za coś tam (mało istotne za co, zawsze coś wymyślali, żeby tylko "nagrodzić" dzieciaki), a za przyprowadzenie ich do tej jadłodajni dostawali pełny posiłek za darmo (zostało nagrane jak dogadują się z kierownikiem Maca). Okazało się, że
@MarianoaItaliano: po pierwsze i najważniejsze, szybciej mi ręka uschnie niż oddam głos na pis.
Poczytaj sobie -> https://everethnews.pl/newsy/izz-alarmuje-co-5-polskie-dziecko-ma-nadwage-lub-otylosc/
Popatrz na liczby i statystyki robione przez lekarzy a nie pisiorów. Jak nie zaczniemy wychowywać uczniów o tym jak się powinniśmy odżywiać za 30 lat będzie ważyć tyle ile ważą amerykanie. Wdł mnie sam zakaz nie jest tak istotny, powinna dojść do tego edukacja ale pod czegoś trzeba zacząć.
@MarianoaItaliano: To ja pamiętam taką wycieczkę w ogólniaku na której zatrzymaliśmy się na 40 min postój i żarcie nie w maku, a przy jakiejś sporej karczmie przy drodze. Oczywiście jedzenie nie było tam zaklepane wcześniej tylko każdy brał co chciał i tylko jeśli chciał. Wyszedł z tego ARMAGEDON, większość wycieczki zamówiło pierogi czy jakiegoś kotleta i zanim ostatni w kolejce dostali żarcie to pierwsi już znowu byli głodni, opóźnienie ponad 2,5h.
skoro w szkołach zabronili (PO) sprzedawać drożdżówek


@piastun: Ja tam jednak potrafię dostrzec różnicę między bezsensownym zabranianiem wizyt w maku (ile razy jeździ taki uczeń na wycieczki? Za moich czasów było to raz, dwa razy w roku, no w #!$%@? niezdrowo pojechać wtedy do maka) a zabranianiem niezdrowego jedzenia w szkole, gdzie rodzic ani inny dorosły nie ma nadzoru nad tym co jego dziecko tam kupuje. Owszem, dziecko może w teorii
bezsensownym zabranianiem wizyt w maku


@kanapeczka_z_kanapa: ? a to jest jakaś atrakcja, żeby ten przybytek zwiedzać? Rozumiem, że udać się na dwójeczkę w razie potrzeby ale żeby jakiś mak był punktem wycieczki to ( ͡° ͜ʖ ͡°)
a to jest jakaś atrakcja, żeby ten przybytek zwiedzać?


@piastun: Jak pochodzisz z miasta niewojewódzkiego to owszem. Moje dzieciństwo przypadało na początek lat '90 więc taka wizyta to był wtedy sztos i mieć zabawkę z happy meala to jak wygrać z rakiem. Jak się jest dorosłym albo dzieckiem w czasach, kiedy to jest już powszechne to już pewnie nie robi takiego wrażenia, ale wtedy robiło i myślę, że dla dzieciaków z