Wpis z mikrobloga

W zasadzie to czemu w szkole uczy się tylko o religii chrześcijańskiej, przecież przedmiot nie nazywa się chrześcijaństwo, czy tam katolicyzm, a religia, których jest przecież na świecie wiele. Przez prawie wszystkie moje lata nauki w szkole na lekcji religii uczono mnie o Bogu, Jezusie i wszystkich innych osobach występujących w Biblii, a dopiero w ostatniej klasie szkoły średniej dostaliśmy takiego księdza, który prowadził zajęcia w formie wykładów na temat innych religii i ich odłamów. O ile jestem w stanie zrozumieć to, że ksiądz praktycznie zawsze wybierze propagowanie swojej wiary, to dlaczego żadna katechetka nie pomyślała, że może warto by było pokazać mlodym ludziom jakie inne opcje mają do wyboru? #religia
  • 146
@Idesiku_Nago W gimnazjum miałam religię ze świeckim nauczycielem o dość wolnościowych poglądach. To były najlepsze lekcje, na ktore cała klasa czekała z wypiekami, bo gość naprawdę się tymi religiami interesował i potrafił przekazać swoją wiedzę i zarażać entuzjazmem. Uczyliśmy się o wszystkich wyznaniach swiata, włącznie z wyznawcami latającego potwora spaghetti. Przy czym gościu nie przedstawiał tylko ugrzecznionej wersji każdego wyznania, a wszystkie smaczki i ciemne strony rowniez. Ileż było śmieszkowania z hipokryzji
via Wykop Mobilny (Android)
  • 22
@Idesiku_Nago: reguluje to m.in. Konstytucja.

Art. 53.4. Religia kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej może być przedmiotem nauczania w szkole, przy czym nie może być naruszona wolność sumienia i religii innych osób.


I jest to jeszcze powiązane z konkordatem.

Przedmiot "religia" to z założenia "przedmiot" wyznaniowy. Nie jest to "nauka o religiach" a "pranie mózgu wg określonej ideologii".