Wpis z mikrobloga

W zasadzie to czemu w szkole uczy się tylko o religii chrześcijańskiej, przecież przedmiot nie nazywa się chrześcijaństwo, czy tam katolicyzm, a religia, których jest przecież na świecie wiele. Przez prawie wszystkie moje lata nauki w szkole na lekcji religii uczono mnie o Bogu, Jezusie i wszystkich innych osobach występujących w Biblii, a dopiero w ostatniej klasie szkoły średniej dostaliśmy takiego księdza, który prowadził zajęcia w formie wykładów na temat innych religii i ich odłamów. O ile jestem w stanie zrozumieć to, że ksiądz praktycznie zawsze wybierze propagowanie swojej wiary, to dlaczego żadna katechetka nie pomyślała, że może warto by było pokazać mlodym ludziom jakie inne opcje mają do wyboru? #religia
  • 146
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Idesiku_Nago: Jakby nie patrzeć, to idealny obywatel dla państwa: taki niewiele myślący kretyn, potulnie odprowadzający większość w podatku.
Spotkałem się z trzema postawami katechetów.
- usilnie broniące i sprowadzające argumenty tylko do chrześcijaństwa.
- Dopuszczający do świadomości, że są inne odłamy, ale potrafił argumentować, że chrześcijaństwo to rozsądny wybór. Ale tu historia sięga odległych czasów, kiedy mając za sąsiadów państwa chrześcijańskie iiii... no właśnie tak, chrześcijaństwo jest ruchem strategicznym.
- wykładowca o wszystkich religiach świata i ich odłamy. Ale tutaj, o ile choć trochę używa się szarych komórek, to nasunie się pytanie: hej, przecież uczy się nas o jedynej słuszności wyznania. W innych państwach mają tak samo. Więc kto się myli? A może jednak nie isnieje żaden makaron, krowa, turban i diabeł w czeluściach piekielnych? Bo jest to tylko do wygodnego sterowania szarą
  • Odpowiedz
W zasadzie to czemu w szkole uczy się tylko o religii chrześcijańskiej,


@Idesiku_Nago: w dupie byłaś gówno widziałaś, w gimnazjum miałem koleżankę która była innego wyznania to szkoła specjalnie dla tej jednej uczennicy zatrudniała ichniejszego kapłana, no ale lepiej #!$%@?ć jak się nie wie byle narzekać ¯\_(ツ)_/¯

@5684379: jw
  • Odpowiedz
@Idesiku_Nago: Religia w szkole nie jest po to, żebyś poznał inne "opcje", tylko po to, żebyś myślał, że innych opcji nie ma - albo kościółek, albo wieczne cierpienia i potępienie. A teraz wio na mszę i co łaska na tacę. Z dobrze urobionego obywatela kościół ma kilkanaście tysięcy złotych (taca, chrzest, komunia, ślub, po kolędzie, zrzuta na budowę kościoła itp. itd).
  • Odpowiedz
@kylasek Tak, u mnie też, problem w tym, że tylko w jednej klasie. Chodziłam do 3 szkół, miałam 2 katechetki, 6 księży i tylko jedna z tych osób wpadła na to, że fajnie by było pokazać uczniom co innego, bo w sumie „normalnymi” lekcjami religii i tak nikt nie był zainteresowany
  • Odpowiedz
@ElGovanni: gosciu ja od gimnazjum nie chodzilem na religie, zawsze to wygladalo tak samo. Godzina na korytarzu. W technikum podobno mieli ukladac plan tak, zeby religia byla albo pierwsza albo ostatnia, #!$%@? dalej siedzialem na korytarzach. Wiec jestes w bledzie kolego.
  • Odpowiedz
@Mirekzkolega nie w każdej. Na religię w technikum nie chodziłam i etyki nie było. W gimnazjum też był problem, żeby zrobić, bo "za mało" osób chciało się wypisać i koniec końców na religię musiałam chodzić. Mieliśmy 4 lekcje etyki z gościówą, która mówiła nam, że "homosie" to nic normalnego i takie osoby powinno się tępić ( )
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@Idesiku_Nago: lekcje religii w szkole są prowadzone przez związki wyznaniowe. Uczą SWOICH racji. Jeśli chcecie religioznawstwo lub filozofię, to musicie męczyć dyrektora żeby coś zorganizowal lub nauczyciela od polskiego albo historii żeby wam podpowiadał. Bo program nauczania tego nie przewiduje.
  • Odpowiedz
@Idesiku_Nago: Przedmiot nazywa się "Katecheza", ale rzadko tak jest nazywana. Większość piszę "religia". Ja w programie w III klasie Gimnazjum (teraz będzie albo VIII albo I szkoły średniej), mam lekcje o innych religiach i sektach.
  • Odpowiedz
@Idesiku_Nago: Ktoś kto wymyślił tą religie dobrze wiedział że jak się coś wmówi dzieciakowi
od najmłodszych lat to będzie w to wierzył.Mechanizm ten jest bardzo dobrze opisany w książce Marka Kotońskiego "stosunkowo dobry".
  • Odpowiedz