@Poemat: ja właśnie umiem tak ustawić życie, żeby zjeść wszystko. Z resztą mam taką pracę, że mogę jeść kiedy chce. Ba, nawet wyjść mogę kiedy chcę ( ͡°͜ʖ͡°) a teraz to ja mam w treningowy 480g ww, jakieś 300b i 70g F i chodzę głodny o #!$%@?
@Duzy_Dziki_Zwierz: Nie chciałbyś kilograma węgli zjadać. Ludziom się wydaje, że o jak to fajnie, bo wczoraj miał ładowanie zjadł kilogram węgla i jeszcze drugi by #!$%@?ł, jak masz 5 siłowych i w każdy trzeba zjeść 800g węgla to po tygodniu już Ci się nudzi. Mijają kolejne tygodnie, a Ty nadal musisz to #!$%@?ć, po miesiącu kombinujesz jak nie jeść śmieci i wepchnąć jak najwięcej ww z jak najmniejszej porcji.
@Skogyr: ja wiem jak to wygląda, chcoiaż aż tyle ww nigdy nie jadłem.
Jestem na redukcji, i jestem głodny, to sobie marzę. Ale zdecydowanie łatwiej jest mi jeść ponad stan niż niedojadać. Nie mam problemów z ilością jedzenia.
@Skogyr: Akurat jestem nadzwyczaj poyebany i te węgle idą mi po kolei z jaglanych, manny, ryżu, kukurydzianych i cookie, chleba tostowego, owoców, dwie tortille, trochę żurawiny i tak dzień w dzień właśnie więc aż sam się sobie dziwie, że nawet jebitnego dżemu nie jadam.
Zazdroszczę. Jestem świnią i lubię #!$%@?ć, mając 500 węgla chodzę spać głodny, albo z apetytem jeszcze warzywami dopycham, z każdą kolejną setką marzy mi się redukcja. Dlatego, teraz zluzowałem gacie i nie masuję przynajmniej do końca lipca. Nie liczę kcal, ale akurat umiem sobie poradzić z tym, żeby zjeść swoje +/- nie ulać się i nie zgubić kg.
@Skogyr: to akurat wiadoma sprawa, że zawsze się marzy to, na czym akurat nie jesteś, i w żadna stronę to nie jest łatwe. Mi jednak łatwiej jeść więcej niż potrzebuje niz niedojadać.
To nie jest temperatura dla białego człowieka. Ponad 20 stopni w Warszawie o 2:30. W nocy organizm potrzebuje chłodu do wypoczynku. A jutro ma być jeszcze cieplej.
W dni push&pull odpada 40ww z tego.
A wy co, dalej narzekacie, że nie rośniecie?
Syty głodnego nie zrozumie @Kasahara
#mikrokoksy #mirkokoksy #silownia #dieta #hclf #bolszewicy #chudnijzwykopem
Jestem na redukcji, i jestem głodny, to sobie marzę. Ale zdecydowanie łatwiej jest mi jeść ponad stan niż niedojadać. Nie mam problemów z ilością jedzenia.
A jeśli zaliczyć do czystego żarcia naleśniki, to już w ogóle mogę i 2 kilo węgli wpyerdolic ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Poemat:
Zazdroszczę. Jestem świnią i lubię #!$%@?ć, mając 500 węgla chodzę spać głodny, albo z apetytem jeszcze warzywami dopycham, z każdą kolejną setką marzy mi się redukcja. Dlatego, teraz zluzowałem gacie i nie masuję przynajmniej do końca lipca. Nie liczę kcal, ale akurat umiem sobie poradzić z tym, żeby zjeść swoje +/- nie ulać się i nie zgubić kg.
A naleśniki to naprawdę chodzą za mną jak cholera
@Duzy_Dziki_Zwierz: to jest kwestia przyzwyczajenia, genetyki czy jeszcze czegoś innego? bo mam na odwrót i zastanawiam się czy można to zmienić