Wpis z mikrobloga

Jak sobie pomyślę, że kilka "problemów" na płaszczyźnie lewica vs prawica (w Polsce, tym razem, zwykle pisząc w tych tematach odnoszę się do zachodnich standardów, bo za taki kraj chciałbym uważać Polskę ( ͡° ͜ʖ ͡°)) wynika tylko i wyłącznie ze słabego zrozumienia języka angielskiego, to trochę w sumie przykra sprawa.

To jak w takiej słabej komedii romantycznej, gdzie cały główny wątek opiera się o odpowiednio wymierzone w czasie "niedopowiedzenie", w stylu "hej kochanie, zaczynam wakacje, już jestem w hotelu, poznałam 3 giga murzynów i idziemy zaraz wsadzać..." CIACH, BRAK SYGNAŁU. Dramat, męska połówka już tu snuje najgorsze scenariusze, już dzwoni po kumpla, że "stary jest sprawa", oczywiście kumpel zabiera swoją 'absolutnie kreeejziii' żonę i w trójkę ruszacie najbliższym samolotem na Bahamy zdemaskować niecne zamiary żony.

Wracając do tematu.

Na myśl przychodzą mi dwa główne problemy:
1. "Lewacy mówią, że jest 69 płci, a każdy widzi, że ino facet i baba jest w naturze i wszędzie u zwierząt".
Problem wynika z tego, że ludzkość odkrywa nowe zjawiska i musi je jakoś nazywać - język jest natomiast względnie sztywny, tzn. można zmienić znaczenia słów, ale trwa to kilka lat (kilkanaście?).

W języku angielskim dość długo bardzo bliskie znaczeniowo były słowa: "gender" oraz "sex". Natomiast wraz z rozwojem nauki, naukowcy postanowili wziąć istniejące słowo "gender" i lekko zmienić jego znaczenie. Obywatele zachodu już myślę się w miarę połapali z tą zmianą, ale w Polsce to wiadomo, wszystko przychodzi z wieloletnim opóźnieniem ( ͡° ͜ʖ ͡°).

No więc co takiego się stało - "gender" zaczęto używać do określania płci mentalnej człowieka; płci społecznej, która tkwi w umyśle, czy to podświadomości czy w świadomości. Na "gender" składa się wiele czynników, np. to jak osoba wyraża swoją seksualność, vel ekspresja (kobieta woli długie włosy vs inna krótkie; butch, femme) i różne takie. Patrzcie na picrel, ja sobie odpuszczę tłumaczenie czym konkretnie jest gender, bo nie o tym jest ten wpis, a to dużo tłumaczenia i pisania by było.

I co się teraz dzieje. Do polskiej prawicy docierają powoli informacje propagowane przez ich zachodnich odpowiedników. Ich niewiedza jest godna pożałowania, ale polska prawica idzie krok dalej - nie tylko nie rozumie konceptu "płci społecznej", neguje jej istnienie, odmawia słuchania/czytania/uwierzenia że w ogóle istnieją realne, różnorodne badania, potwierdzone przez wielu naukowców.
Polska prawica idzie krok dalej - utożsamia pojęcia "gender" oraz "sex". Bo po polsku mamy "płeć" i koniec. Nie ma czasu na niuanse, nie ma czasu zaznajomić się z polskimi odpowiednikami tych pojęć, lepiej kręcić małysza i wklejać memy o bojowych helikopterach, że tępe lewactwo próbuje wmówić, że nie ma tylko faceta z ptokiem, kobity z dziurą, ale jest jeszcze trzecia, czwarta, DWUSETNA KURŁŁAAAA płeć! Oszalałe lewactwo!

2. Tu problem jest dosyć prostszy i zabawniejszy.
Złe odczytywanie badań. Czasami się zjawi jakiś agent pod znaleziskiem o jakieś pedofilii gdzieś na świecie, czy znalezisku o lgbt, homoseksualistach, transach, co wkleja badanie Freunda:
https://www.researchgate.net/publication/21598484_The_proportions_of_heterosexual_and_homosexual_pedophiles_among_sex_offenders_against_children_An_exploratory_study
i wyciąga z niego zdanie

the ratio of heterosexual to homosexual pedophiles was calculated to be approximately 11:1. This suggests that the resulting proportion of true pedophiles among persons with a homosexual erotic development is greater than that in persons who develop heterosexually.


I ogłasza jakieś zaoranie lewactwa i gejozy wszelakiej, bo kurna wyraźnie naukowiec powiedział, że homosie to częściej pedosie i witam, żegnam, do widzenia, proszę zamknąć za sobą drzwi. A wystarczy przejść dosłownie zdanie dalej, żeby dowiedzieć się iż

This, of course, would not indicate that androphilic males have a greater propensity to offend against children.

Tłumaczenie "To nie oznacza, że mężczyźni mają większe predyspozycje do molestowania dzieci".

A powyższa sytuacja wynika tylko z tego, że pan konserwa nie doczytał o czym dokładnie jest badanie, odczytał tezę jakby na wspak. Bo w badaniu udowodniono, że WŚRÓD PEDOFILII duży procent preferuje osoby tej samej płci, a konserwa uznała, że to oznacza, iż WŚRÓD HOMOSEKSUALISTÓW duży procent będzie... pedofilami. Nie wiem jakie tęgie głowy na to wpadły, no ale kłamstwa rozpowszechniane szkodzą, czego doskonałym przykładem jest taki Zięba, czy antyszczepionkowcy.

#neuropa #4konserwy #angielskizwykopem #lgbt #homoseksualizm #gender #nauka #polityka
NieprzyjaznyZiemniak - Jak sobie pomyślę, że kilka "problemów" na płaszczyźnie lewica...

źródło: comment_jh1YVL3YSwmlU003x0ns1a7wwK7UDUux.jpg

Pobierz
  • 17
@przemek89x: Tutaj sprawa jest ciekawa.

Fundamentalnie, nie dopuszczałbym. Wiele transów przechodzi operację korekty płci (zwróćmy uwagę, że jest to KOREKTA PŁCI, nie zmiana!) koło 20, 30? I to jak mają farta i są bogaci/mają takich rodziców. Całe dojrzewanie jako "facet" i nagle chcesz iść do damskich sportów? Kiedy wszyscy dobrze wiemy, jak hormony różnie budują nasze ciała? (Pozwolę sobie ograniczyć konflikt sportowy do osób typu "facet urodzony" -> kobieta -> kobiece
@Nieprzyjazny_Ziemniak: dzięki za wyczerpującą wypowiedź. Też uważam, że w sporcie podział na płcie powinien odbywać wg. kategorii opisujących tężyznę fizyczną (czyli w bardzo dużym skrócie wg. posiadanych narządów płciowych, poziom testosteronu itp.) A dla przypadków bardziej skomplikowanych stworzyć osobną kategorię "unisex" czy coś w tym stylu.

Ciszę się, że odpowiedziałeś wyczerpująco na to pytanie, bo jakaś nadgorliwa konserwa jeszcze by napisała coś w stylu: " Lewaki chcą, by w sporcie wybór
wklejać memy o bojowych helikopterach,


@Nieprzyjazny_Ziemniak: bo oni nie twierdzą, że nie ma czegoś takiego jak gender identity, tylko że istnieją pewne esencjalne cechy związane z sex, które są ważniejsze niż to gender identity, a także „odgrywane” gender (i w tym kontekście ta analogia jest prezentowana). łatwo to ramować jako „głupie prawaki nie rozumieją języka” ale to jest po prostu konflikt na linii poglądów nt ontologii społecznej i
transseksualizm to choroba, a jej lecznie to korekta płci


@Nieprzyjazny_Ziemniak: Wydaje się że tutaj tkwi problem - korekta polega na upodobnieniu do płci biologicznej, więc nie będzie nigdy perfekcyjna. Mimo że rozróżniamy koncept płci jako konstruktu społecznego i płci biologicznej, osoby trans nadal upodabniają się do płci biologicznej tak bardzo jak to możliwe, a to w oczywisty sposób stanowi problem - trans kobieta pozostanie kobietą "udawaną" i dla mężczyzny szukającego partnerki
@Croce nie twierdzą, że nie ma czegoś takiego jak gender identity, tylko że istnieją pewne esencjalne cechy związane z sex, które są ważniejsze niż to gender identity, a także „odgrywane” gender

Chciałbym żeby tak było xD niestety mówisz o małym procencie, bo dla większości konserw jedynymi źródłami informacji w tych tematach są obrazki na jbzd i alt rightowe filmiki z napisami
@Nieprzyjazny_Ziemniak: A jak to wyglada od strony ewolucji i genetyki? Czy czasem „luzujac pasa” postepowymi opiniami na temat plci nie zrobimy sobie kuku?
Juz dosc kuku zrobilismy przetwarzaniem jedzenia i medycyna, czy czasem traktowanie odchylen od normy i zezwalaniu na rozmnazanie takich osobnikow (invitro, surogatki etc) nie zaszkodzi ludziom jako gatunkowi?