Wpis z mikrobloga

  • 0
Aż mi się przypomniała sytuacja z gimnazjum jak byłem z kolegą w kinie na ...a nie ważne jaki film coś wyścig czasu albo jakoś tak, jakiś koleś siedzenie wyżej 3 siedziska obok w-----ł stopy na siedzenie przed nim bo sporo miejsc wolnych mimo to.kolega się w-----ł i zaczął go gilgotac, typ się wystraszył i schował giry xD jak zapalali światło czerwony był jak burak.
  • Odpowiedz