Aktywne Wpisy
Manah +31
Płatności kartą/blikiem nie są darmowe, jeśli stoisz twarzą w twarz ze sprzedawcą, korzystaj z gotówki.
#gotowka #pieniadze #kryptowaluty #gielda #oszczedzanie
#gotowka #pieniadze #kryptowaluty #gielda #oszczedzanie
mirko_anonim +6
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Uwielbiam tych bajkopisarzy #programista15k.
Twierdzą że zarabiają po 30k, a jak ich zapytasz o podróże, to okazuje się, że najdalej byli u ciotki na Śląsku xd
Tak się składa, że pracuje w dobrym it i mogę powiedzieć, że zagraniczne wakacje dwa razy w roku to raczej norma.
Najczęstsze kierunki to Włochy, Portugalia,hiszpania, a dalej to Chiny, Japonia i Ameryka.
Nie liczę kilkudniowych krajowych wypadów, bo weekend w spa
Uwielbiam tych bajkopisarzy #programista15k.
Twierdzą że zarabiają po 30k, a jak ich zapytasz o podróże, to okazuje się, że najdalej byli u ciotki na Śląsku xd
Tak się składa, że pracuje w dobrym it i mogę powiedzieć, że zagraniczne wakacje dwa razy w roku to raczej norma.
Najczęstsze kierunki to Włochy, Portugalia,hiszpania, a dalej to Chiny, Japonia i Ameryka.
Nie liczę kilkudniowych krajowych wypadów, bo weekend w spa
#jedzenie #takaprawda #polska #foodtruck
@Dakkar: ~200g wołowiny + buła + ser + dodatki to nie jest porcja do najedzenia?
@Czachaaa: w zamyśle to moda na foodtrucki przyszła do Polski z USA, gdzie w wielu stanach możesz rozstawiać się za darmo praktycznie wszędzie gdzie nie ma zakazu parkowania. W Polsce niby nie masz lokalu ale miasto nie pozwoli ci stanąć praktycznie nigdzie, zostaje prywatny teren lub festiwale, a tam też trzeba płacić ( ͡º ͜ʖ͡º)
@Koloses: no to przyjedź na festiwal food trucków do Holandii, zobaczysz jakie to ceny "dla biedaków" - a porcje też nie są duże xD W budach, które serwują dobre jedzenie na mieście ceny też wcale nie są dużo niższe niż w lokalach.
Tak jak wyżej już wspominałem food trucki w Europie wyglądają
W praktyce w Polsce Burgery wołowe z biedronki za 25 zeta
¯\_(ツ)_/¯
Wlasciciel musi z tego, co zarobi oplacic ubezpieczenie, zezwolenia, zus, podatek, benzyne, naprawy, sprzet, skladniki. Dodaj to wszystko razem i masz pare tysiecy kosztow na dzien dobry. Dorzuc do tego pensje sprzedawcy, czy wlasciciela, bo przeciez charytatywnie nie pracuje i nagle zblizamy sie do 10 tysiecy zlotych zanim w ogole olej wleje sie do garnka.
Typowa sytuacja: idę sobie jako typowy, głodny polak-robak, chcę coś zjeść, widzę foodtrucka albo po naszemu budę. Dobra, wezmę coś. Czytam menu. Dziwaczne pozycje, fikuśne opisy, spuszczanie się nad zajebistością składników. Ostatecznie wybieram coś, czym mam wrażenie się najem. Płacę 25 pln.
@Czachaaa: W zamyśle tak, ale w sporej części przypadków food trucki rozstawiają się w miejscach, gdzie nie ma innego jedzenia
Rozumiem, że nigdzie indziej poza PL nie byłeś? Wszędzie tak jest - skoro jest klient...