Wpis z mikrobloga

#raspberry #raspbian #java #javafx #maven #naukaprogramowania #raspberrypi
Da się jakoś w sensowny sposób uruchamiać aplikacje javafx na raspberry pi zero w? Chodzi mi o płynność i responsywność. W moim przypadku jar stworzony przy użyciu mavena nie działa praktycznie wcale. Wiem że mogę kod zoptymalizować ale i tak wiem że aplikacja będzie działała strasznie topornie. Może są jakieś sztuczki żeby raspberry lepiej sobie z tym radziło albo może odpalanie takich aplikacji na zero w kompletnie nie ma sensu?
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach