@Niemabigosuteraz jak idę do ludzi to mam przygotowana listę tematów. Nie pytam "co tam" tylko jadę odrazu z konkretem. Tylko taka metoda działa jak idę do ludzi, których znam i wiem na co się przygotować.
@BlazonedWalls: Mam tak samo, nie cierpię tego pytania. Poza tym co napisałeś, to brzmi jak takie zagadanie na odczepnego i nie wiem, czy serio mam zacząć coś opowiadać czy nie. Najczęściej odpowiadam "nic" i robi się dziwna cisza xD
@choochoomotherfucker czasem myślałem, że to jest prósba od samego pytajacego, żeby coś podpowiadał: - co tam - nic, a u Ciebie? -
Tylko, że wtedy to widać u samego pytajacego (entuzjazm czy podekscytowanie), że chce coś opowiedzieć. W większości przypadków to jest jednak: co tam, ok, ok
- co tam
- nic, a u Ciebie?
-
Tylko, że wtedy to widać u samego pytajacego (entuzjazm czy podekscytowanie), że chce coś opowiedzieć. W większości przypadków to jest jednak: co tam, ok, ok