Wpis z mikrobloga

#warszawa #wykopcsi #pobicie

Mircy, siedze 5 latek tutaj i myslalem ze nigdy nie bede musial o nic blagac. Przyjaciółka została pobita dziś o 21:45 w przejsciach podziemnych pod mostem poniatowskiego w warszawie.
Sprawczynie nieznane ale są zdjęcia i film. Jest szansa ustalić dane? Jak wroce do domu pewnie sam nie bede spal ale wrzucam na szybko.
pieczywowewiadrze - #Warszawa #wykopcsi #pobicie 

Mircy, siedze 5 latek tutaj i mysl...

źródło: comment_RbymnAu0btqhbkc8PlvIjKhi131GLv9p.jpg

Pobierz
  • 165
  • Odpowiedz
@pieczywowewiadrze: Po primo, było bronić nie nagrywać.
Gdzie masz penisa ? odpadł na zgromadzeniu LGBT ?
Dwóch lasek nie umiesz rozdzielić ? ewentualnie, #!$%@?ć tej co atakowała ?

Po drugie Primo, zdjęć można wnioskować, że twoja koleżaneczka najpierw cwaniakowała, a jak dostała w ryj to wielkie ale.

ZAKOP !
  • Odpowiedz
@jumalafaq: lol?
a gdzie ja tam jestem? przyjechalem 15min po zdarzeniu

gdzie na zdjeciach masz jakakolwiek interakcje mojej przyjaciolki z 2 patusiarami? naucz sie czytac
to co widac na zdjeciu to sa 2 laski ktore ją pobiły a sam film nagrany byl 3 minuty po pobiciu
  • Odpowiedz
@StaryWedrowiec ile Ty masz lat gosciu?
Jedyna sytuacja w ktorej wyobrazam sobie zeby kogos jebnac nozem to taka, w ktorej jebne albo sam zgine, a badzmy powazni - to nie sa lata 90te, takie sytuacje sie nie zdarzaja o ile nie lazi sie gdzie nie trzeba i obserwuje otoczenie.
Dla mnie czlowiek ktory chodzi z nozem po ulicy i deklaruje gotowosc do jego uzycia, jest psycholem albo gowniarzem.
Jezeli czujecie sie
  • Odpowiedz
@Euphor: ale jego przeciwnik też może używać noża na hura i wtedy szanse są wyrównane a przeciętny człowiek nie ma szans się obronić przed gościem z nożem nawet jeśli to nawalony seba. al
  • Odpowiedz
Naruszasz moją wolność osobistą, a ja mam prawo bronić się skutecznie, a nie tylko udawać, ze to robię.


@StaryWedrowiec: *nietykalność

Nie rozumiem dlaczego mam martwić się o zdrowie czy życie osoby, która nie szanuje mojego prawa do życia i chce mnie skrzywdzić. Zwłaszcza, że jej do tego w żaden sposób nie prowokowałem.
  • Odpowiedz
@hesuss: Dodam, że wyciągnięty z Odry chłopak był martwy, a został wyciągnięty w miejscu, w którym bardzo często kończę w godzinach wieczornych rowerowe wycieczki i tam wśród wielu osób piję browarka. To miejsce wieczorami służy właśnie do tego rzeszy ludzi, a odkąd Ukraińcy opanowali Wrocław, to kultura picia alkoholu w tym miejscu zmienia się.

Gdyby Dariusz miał czym się bronić, to może by żył.

https://gazetawroclawska.pl/cialo-mezczyzny-wylowione-z-odry-przy-bulwarze-dunikowskiego-to-prawdopodobnie-poszukiwany-dariusz-goral-zdjecia/ar/c1-14029169
  • Odpowiedz
zeby szlachtowac ludzi na ulicy, winnych czy nie, nieistotne


Serio? Ktoś cię napada... Czy tam jakiegoś chłopaczka siedzącego w parku na ławce. Grozi ci #!$%@? albo śmiercią i zaczyna bić.

Co robi @hesuss:? Decyduje, że niezależnie od intencji napastnika nie będzie próbował w sposób jak najbardziej skuteczny (pewnie w ogóle nie będzie próbował go odpierać) odpierać ataku, bo lepiej jest zaryzykować zdrowie, a tak naprawdę życie, uświadczyć uszkodzeń ciała, także tych trwałych, bólu, zniszczonych ubrań, okularów, smartfona i po wszystkim powiadomić policję, która stwierdzi oczywistą winę napastnika, ale będzie miała problem z doprowadzeniem go przed wymiar sprawiedliwości, bo zdążył
StaryWedrowiec - > zeby szlachtowac ludzi na ulicy, winnych czy nie, nieistotne

 S...

źródło: comment_hOEnvGp4mxxAvXUkiatWQSCKBewc7AWZ.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@StaryWedrowiec: oznaczyłeś mnie przypadkiem, ale odpowiem ci na pewne kwestie. Po pierwsze, jestem święcie przekonany, że na ulicy nigdy nie uczestniczyłeś w bójce. Piszesz, ze jak będziesz w „parterze” to złapiesz nogę napastnika, a druga ręką przetniesz mu ścięgno Achillesa. To ci powiem w skrócie - nic takiego nie będzie mieć miejsca. W parterze dostaniesz kopniak w twarz i będziesz usilnie próbował się zasłonić przed kolejnymi. Masz zerowe szanse, szczególnie
  • Odpowiedz
@Euphor: Uczestniczyłem w bójkach kilkunastokrotnie. Niektóre to ja rozpoczynałem. Ale to było dawno.

Już wcześniej wyjaśniłem, że należy przemyśleć czy jest sens wyciągać nóż.

Tak. Wystraszyłem kiedyś średniej wielkości scyzorykiem kilku gości. Kiedy szli w moją stronę i mi grozili, to wyjąłem z kieszeni nóż i zacząłem biec w ich stronę coś tam krzycząc. Rozbiegli
  • Odpowiedz
Niektóre to ja rozpoczynałem


@Euphor: Dodam, że to były sytuacje, że na przykład patol ćpun z dzielnicowego gangu ukradł mi coś, a ja byłem zmuszony użyć siłowych argumentów, żeby zdobyć szacunek i odzyskać pieniądze za skradzione radio samochodowe.
  • Odpowiedz