Aktywne Wpisy
mirko_anonim +11
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
D-------m? Mam narzeczoną. Dopiero zaczynamy planować ślub. Dużo się czyta teraz o intercyzie, o jej korzystnym wpływie na wszystko. Sam dużo o tym myślałem i doszedłem do wniosku, że warto. Powiedziałem o tym różowej przedstawiając to jako formę zabezpieczenia dla mnie i dla niej. Popatrzyła na mnie dziwnie i powiedziała, że od teraz muszę jeszcze pilnować innego zabezpieczenia. Zapytałem co ma na myśli. Jej odpowiedź mnie zszokowała... Powiedziała, że w takim wypadku ona nie zamierza mieć dzieci (w planie była dwójka) bo gdyby coś mi się odwidziało to ona poświęci swoje najlepsze lata, doświadczenie zawodowe, zdrowie, wygląd itp
Co o tym myśleć?
#zwiazki
〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
D-------m? Mam narzeczoną. Dopiero zaczynamy planować ślub. Dużo się czyta teraz o intercyzie, o jej korzystnym wpływie na wszystko. Sam dużo o tym myślałem i doszedłem do wniosku, że warto. Powiedziałem o tym różowej przedstawiając to jako formę zabezpieczenia dla mnie i dla niej. Popatrzyła na mnie dziwnie i powiedziała, że od teraz muszę jeszcze pilnować innego zabezpieczenia. Zapytałem co ma na myśli. Jej odpowiedź mnie zszokowała... Powiedziała, że w takim wypadku ona nie zamierza mieć dzieci (w planie była dwójka) bo gdyby coś mi się odwidziało to ona poświęci swoje najlepsze lata, doświadczenie zawodowe, zdrowie, wygląd itp
Co o tym myśleć?
#zwiazki
〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
mirko_anonim +27
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Pokłóciłem się ze swoją koleżanką z pracy bo dowiedziała się że spotykam się z 19 latką a sam mam 35. Prawie się zagotowała aż zrobiła mi analizę psychologiczną mojej osoby, że jestem niedojrzały, głupi, zakompleksiony, łącznie z tym że pewnie mam małego penisa i przez to poszukałem sobie młodej siksy żeby nie miała porównania z innymi. Jak jej przytakiwałem to się jej styki poprzepalały.
No trochę ma rację ale c--j z tym. Fakt że nie chcę być porównywany z 10 innymi exami ale co w tym dziwnego. Kindybała nie mam małego ale co któryś tam z kolei chłop pewnie ma większego więc jak się jakaś spotka z dziesięcioma to siłą statystyki pewnie trafi i na takiego co ma 20cm.
Łatwiej zaimponować młodszej? No ok, ale co z tego? To jakiś konkurs że ma być jak najciężej bo inaczej się nie liczy?
Pokłóciłem się ze swoją koleżanką z pracy bo dowiedziała się że spotykam się z 19 latką a sam mam 35. Prawie się zagotowała aż zrobiła mi analizę psychologiczną mojej osoby, że jestem niedojrzały, głupi, zakompleksiony, łącznie z tym że pewnie mam małego penisa i przez to poszukałem sobie młodej siksy żeby nie miała porównania z innymi. Jak jej przytakiwałem to się jej styki poprzepalały.
No trochę ma rację ale c--j z tym. Fakt że nie chcę być porównywany z 10 innymi exami ale co w tym dziwnego. Kindybała nie mam małego ale co któryś tam z kolei chłop pewnie ma większego więc jak się jakaś spotka z dziesięcioma to siłą statystyki pewnie trafi i na takiego co ma 20cm.
Łatwiej zaimponować młodszej? No ok, ale co z tego? To jakiś konkurs że ma być jak najciężej bo inaczej się nie liczy?
Mireczki, potrzebuję fachowej porady jak wyjść z tzw. przegrywu finansowego. Mam 23 lata, mieszkam w jednym z większych miast polski i nigdy nie pracowałem za więcej niż 2000 zł na rękę. Zawsze ciągnęło mnie do nowych technologii, komputera, ale z drugiej strony zawsze byłem słaby z przedmiotów technicznych, matematyki i fizyki w ogóle nie kumam, przez co bardzo chciałem iść na jakiś kierunek związany z IT, ale nigdy mi się to nieudało przez brak prepozycji. Poszedłem więc na pierwszy lepszy kierunek studiów(zarządzanie xD) byle bo w sumie co mogłem robić po liceum?
Strasznie boli mnie to, że jestem takim nieudacznikiem. Moi znajomi w moim wieku zarabiają po 3,4,5k miesięcznie, mają fajne, sportowe auta za kilkanaście tysięcy, wynajmują kawalerki. Moi rodzice stwierdzili, że po liceum muszę stać się samodzielny i radzić sobie samemu, dlatego od 4 lat wynajmuje pokoje z obcymi ludźmi, nie polecam tego stanu, na pomoc rodziny nie mogę liczyć. Najgorsze jest też to, że obecnie mam największe powodzenie u kobiet jakiego nigdy nie miałem, w liceum praktycznie nie miałem nawet żadnej koleżanki, teraz dziewczyny chcą się spotykać a mi jest głupio, że nawet nie mam małej, ale własnej kawalerki, nie mam się gdzie spotykać, w dodatku nie stać mnie zbytnio na randki i kombinuje non-stop z kawiarnią i spacerami, przez co wiele randek nie wychodzi. Samodzielnie utrzymanie praktycznie nie pozwala mi na oszczędzanie, żyje od 10 do 10. Przez rok czasu uczyłem się tego słynnego #programowanie, ale po kilku rozmowach rekrutacyjnych zostałem sprowadzony na ziemie. Teraz ilość kandydatów jest przeogromna, bez studiów technicznych o pracy mogę zapomnieć, wymagania są dość spore. W sumie nie wiem na co liczyłem, wszędzie mówią, że teraz każdy chce zostać programistą więc wydawało mi się, że ja też mogę, ale jest sporo ludzi co szuka pracy nawet i rok czasu, bo jest taki nadmiar chętnych, że ciężko się wybić. W związku z tym chciałbym nauczyć się czegoś pewniejszego, programowanie jest spoko, ale nie chcę żeby okazało się, że spędzę kolejny rok na nauce, a potem nikt mnie nie przyjmie przez brak studiów i braku talentu do matematyki.
No i teraz sam nie wiem co ja mogę ze sobą zrobić, żeby się ogarnąć. Nie chce zarabiać 20-30k, chciałbym po prostu rozwijać się w takim kierunku, żeby dostać te 4-5k na rękę, wynająć w końcu jakaś kawalerkę, bo ile można wynajmować pokoje z obcymi ludźmi, kupić w końcu jakieś auto, na początek wystarczy przecież i jakieś za 10-15k i będę szczęśliwy. Czy istnieją jakieś kierunki rozwoju oprócz programowania, testowania, grafiki, gdzie mógłbym się czegoś nauczyć w domu z kursów online i próbować po tym szukać pracy? Programowanie i testowanie jest teraz zaorane przez zbyt dużą liczbę chętnych, mój znajomy próbował z kolei zostać grafikiem, ale tam też wyścig szczurów i setki chętnych próbujących szczęścia.
Z drugiej strony myślałem też, żeby ogarnąć swoje języki obce, w tej chwili znam angielski na poziomie B1, niemiecki gorzej, ale jakieś podstawy mam czyli będzie z A2. Jeżeli np w rok regularnej nauki udało mi się podszkolić zarówno angielski i niemiecki do poziomu B2, czy znając te dwa języki na poz. B2 dostałbym się do jakiegoś korpo i wynegocjował chociażby 3000 na rękę na start?
Teraz też podobno pracownicy fizyczni znający się bardzo dobrze w tym co robią spoko zarabiają. Tylko jak to jest z ludźmi. Chciałbym pracować w środowisku ambitnych, a niestety pracowałem raz przy kostce no i praktycznie każdy pracownik to był alkoholik. Nie mam nic do takich ludzi, każdy żyje jak chce i to szanuję, ale nie widziałem zbytnio możliwości rozwoju w takim gronie. No i tutaj pytanie: jak się stać jakimś dobrym fachowcem, czego mógłbym próbować? Mechanika, wykończenia, spawanie? Jak się tego nauczyć. Niby jest tyle możliwości rozwoju, ale nie wiem co mogę osiągnąć i jakiego zawodu samodzielnie się nauczyć, jeżeli mam 23 lata i nie umiem praktycznie nic, same doświadczenia z g---o-prac typu magazyn, produkcja, call center, kasa ...
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
@AnonimoweMirkoWyznania: Mysle, ze tak.
@AnonimoweMirkoWyznania: Jak wszystkiego - robiąc to. Czy to w IT czy w mechanice czy w wykończeniówce. Kilka razy spieprzysz - ale nauka zawsze kosztuje czas i pieniądze. Ja robię w IT, a hobbystycznie w mechanice samochodowej. IT nauczyłem się sam - rozwiązując kolejne problemy z pomocą laptopa, routera i stacjonarki
@AnonimoweMirkoWyznania: Od dawna tak jest.
Szukasz elektryka, który zrobi Ci instalacje w domu. To policzy nawet 50PLN od punktu czyli np gniazdka czy kontaktu, który zamontuje.
Szukasz glazurnika bo remontujesz kuchnie, łazienkę. To poniżej 50PLN/m2 układania mało kto pójdzie robić a do tego osobno skasuje, za obróbki elementów białego montażu itp itd.
Dobre ekipy wykończeniowe,
No właśnie wiem, ale po prostu nie chciałbym przesiąknąć złymi nawykami, jednak jak człowiek spędza z drugim człowiekiem to przejmuje pewny nawyki itd. No i nie podoba mi się bardzo kultura picia alkoholi w pracy w Polsce. Sam alkoholu praktycznie w ogóle nie pije, nie pale fajek.
@sadhas
No właśnie nawet w takim serwisie trzeba już coś konkretnego potrafić. Ja jestem chętny na naukę, tylko ktoś by mi dać szansę i wprowadzić do branży, żebym mógł się wykazać. Niestety każdy oczekuje doświadczenia podpartego papierami i to jest takie zamknięte koło, bo żeby zdobyć doświadczenie trzeba mieć ... doświadczenie. Bez doświadczenia
@AnonimoweMirkoWyznania: Do nauki IT potrzebujesz tylko sprzętu - większość wiedzy jest w necie. Zorientuj się jaką ścieżkę chcesz obrać i czego będziesz potrzebował.
Do mechaniki - owszem potrzebujesz samochodu czy motocykla. Podstawowy komplet kluczy - doczytaj co do modelu, który masz/będziesz miał musisz mieć, ale amatorskie narzędzia - czytaj takie na których się nauczysz, a nie będziesz na nich zarabiał, będziesz raczej raz na jakiś czas używać, a nie 12 godzin dziennie. Ale to na spokojnie 500zł na początek + oczywisty samochód (możesz kupić złoma i go powoli remontować). Potem będziesz dozbrajać garaż. Również zdecydowana większość wiedzy jest w