Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mireczki, potrzebuję fachowej porady jak wyjść z tzw. przegrywu finansowego. Mam 23 lata, mieszkam w jednym z większych miast polski i nigdy nie pracowałem za więcej niż 2000 zł na rękę. Zawsze ciągnęło mnie do nowych technologii, komputera, ale z drugiej strony zawsze byłem słaby z przedmiotów technicznych, matematyki i fizyki w ogóle nie kumam, przez co bardzo chciałem iść na jakiś kierunek związany z IT, ale nigdy mi się to nieudało przez brak prepozycji. Poszedłem więc na pierwszy lepszy kierunek studiów(zarządzanie xD) byle bo w sumie co mogłem robić po liceum?

Strasznie boli mnie to, że jestem takim nieudacznikiem. Moi znajomi w moim wieku zarabiają po 3,4,5k miesięcznie, mają fajne, sportowe auta za kilkanaście tysięcy, wynajmują kawalerki. Moi rodzice stwierdzili, że po liceum muszę stać się samodzielny i radzić sobie samemu, dlatego od 4 lat wynajmuje pokoje z obcymi ludźmi, nie polecam tego stanu, na pomoc rodziny nie mogę liczyć. Najgorsze jest też to, że obecnie mam największe powodzenie u kobiet jakiego nigdy nie miałem, w liceum praktycznie nie miałem nawet żadnej koleżanki, teraz dziewczyny chcą się spotykać a mi jest głupio, że nawet nie mam małej, ale własnej kawalerki, nie mam się gdzie spotykać, w dodatku nie stać mnie zbytnio na randki i kombinuje non-stop z kawiarnią i spacerami, przez co wiele randek nie wychodzi. Samodzielnie utrzymanie praktycznie nie pozwala mi na oszczędzanie, żyje od 10 do 10. Przez rok czasu uczyłem się tego słynnego #programowanie, ale po kilku rozmowach rekrutacyjnych zostałem sprowadzony na ziemie. Teraz ilość kandydatów jest przeogromna, bez studiów technicznych o pracy mogę zapomnieć, wymagania są dość spore. W sumie nie wiem na co liczyłem, wszędzie mówią, że teraz każdy chce zostać programistą więc wydawało mi się, że ja też mogę, ale jest sporo ludzi co szuka pracy nawet i rok czasu, bo jest taki nadmiar chętnych, że ciężko się wybić. W związku z tym chciałbym nauczyć się czegoś pewniejszego, programowanie jest spoko, ale nie chcę żeby okazało się, że spędzę kolejny rok na nauce, a potem nikt mnie nie przyjmie przez brak studiów i braku talentu do matematyki.

No i teraz sam nie wiem co ja mogę ze sobą zrobić, żeby się ogarnąć. Nie chce zarabiać 20-30k, chciałbym po prostu rozwijać się w takim kierunku, żeby dostać te 4-5k na rękę, wynająć w końcu jakaś kawalerkę, bo ile można wynajmować pokoje z obcymi ludźmi, kupić w końcu jakieś auto, na początek wystarczy przecież i jakieś za 10-15k i będę szczęśliwy. Czy istnieją jakieś kierunki rozwoju oprócz programowania, testowania, grafiki, gdzie mógłbym się czegoś nauczyć w domu z kursów online i próbować po tym szukać pracy? Programowanie i testowanie jest teraz zaorane przez zbyt dużą liczbę chętnych, mój znajomy próbował z kolei zostać grafikiem, ale tam też wyścig szczurów i setki chętnych próbujących szczęścia.

Z drugiej strony myślałem też, żeby ogarnąć swoje języki obce, w tej chwili znam angielski na poziomie B1, niemiecki gorzej, ale jakieś podstawy mam czyli będzie z A2. Jeżeli np w rok regularnej nauki udało mi się podszkolić zarówno angielski i niemiecki do poziomu B2, czy znając te dwa języki na poz. B2 dostałbym się do jakiegoś korpo i wynegocjował chociażby 3000 na rękę na start?

Teraz też podobno pracownicy fizyczni znający się bardzo dobrze w tym co robią spoko zarabiają. Tylko jak to jest z ludźmi. Chciałbym pracować w środowisku ambitnych, a niestety pracowałem raz przy kostce no i praktycznie każdy pracownik to był alkoholik. Nie mam nic do takich ludzi, każdy żyje jak chce i to szanuję, ale nie widziałem zbytnio możliwości rozwoju w takim gronie. No i tutaj pytanie: jak się stać jakimś dobrym fachowcem, czego mógłbym próbować? Mechanika, wykończenia, spawanie? Jak się tego nauczyć. Niby jest tyle możliwości rozwoju, ale nie wiem co mogę osiągnąć i jakiego zawodu samodzielnie się nauczyć, jeżeli mam 23 lata i nie umiem praktycznie nic, same doświadczenia z g---o-prac typu magazyn, produkcja, call center, kasa ...


Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: wyglądasz na idealnego kandydata na programiste, czekaj już zbieram dla Ciebie materiały, zaraz podsyłam na priv. Tylko minimum 30minut tygodniowo musisz poświęcić aby po pół roku móc atakować jakieś 6k (niektórzy mówią że korpo na start 8k) brutto
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania spawacz jest najprostszą opcją na zarobki ale o ambitnym środowisku zapomnij. Ja w twoim wieku tłukłem półtora etatu na magazynie żeby kupić kawalerkę . Ewentualnie budowa a po ogarnięciu fachu wlasna działalnośc w tym temacie. Kolega tak zrobił i ma dużo zleceń za samo to że przyjeżdża w koszuli z aktówką a nie w ogrodniczkach z papierosem w gębie. Ludzie mu ufają i dają Zlecenia
  • Odpowiedz
Z drugiej strony myślałem też, żeby ogarnąć swoje języki obce, w tej chwili znam angielski na poziomie B1, niemiecki gorzej, ale jakieś podstawy mam czyli będzie z A2. Jeżeli np w rok regularnej nauki udało mi się podszkolić zarówno angielski i niemiecki do poziomu B2, czy znając te dwa języki na poz. B2 dostałbym się do jakiegoś korpo i wynegocjował chociażby 3000 na rękę na start?


@AnonimoweMirkoWyznania: Mysle, ze tak.
  • Odpowiedz
No i tutaj pytanie: jak się stać jakimś dobrym fachowcem, czego mógłbym próbować? Mechanika, wykończenia, spawanie? Jak się tego nauczyć.


@AnonimoweMirkoWyznania: Jak wszystkiego - robiąc to. Czy to w IT czy w mechanice czy w wykończeniówce. Kilka razy spieprzysz - ale nauka zawsze kosztuje czas i pieniądze. Ja robię w IT, a hobbystycznie w mechanice samochodowej. IT nauczyłem się sam - rozwiązując kolejne problemy z pomocą laptopa, routera i stacjonarki
  • Odpowiedz
Pyton Kutanga: @AnonimoweMirkoWyznania: wygląda na to, że za dużo myślisz. Tego nie bo predyspozycje, tego nie bo coś tam... Trzeba zakazać rękawy i próbować. Jak skończyłem studia w 2009 roku, też jakoś nie było ssania na rynku pracy (kryzys). Zacząłem od pracy w sklepie z częściami za 1700 zł netto, potem dostałem się do małej firmy która wykonywała usługi w terenie dla dużych korporacji. 2 lata harówy po kilkanaście
  • Odpowiedz
Teraz też podobno pracownicy fizyczni znający się bardzo dobrze w tym co robią spoko zarabiają.


@AnonimoweMirkoWyznania: Od dawna tak jest.
Szukasz elektryka, który zrobi Ci instalacje w domu. To policzy nawet 50PLN od punktu czyli np gniazdka czy kontaktu, który zamontuje.
Szukasz glazurnika bo remontujesz kuchnie, łazienkę. To poniżej 50PLN/m2 układania mało kto pójdzie robić a do tego osobno skasuje, za obróbki elementów białego montażu itp itd.
Dobre ekipy wykończeniowe,
  • Odpowiedz
OP: @Dobrohoczy

No właśnie wiem, ale po prostu nie chciałbym przesiąknąć złymi nawykami, jednak jak człowiek spędza z drugim człowiekiem to przejmuje pewny nawyki itd. No i nie podoba mi się bardzo kultura picia alkoholi w pracy w Polsce. Sam alkoholu praktycznie w ogóle nie pije, nie pale fajek.

@sadhas
No właśnie nawet w takim serwisie trzeba już coś konkretnego potrafić. Ja jestem chętny na naukę, tylko ktoś by mi dać szansę i wprowadzić do branży, żebym mógł się wykazać. Niestety każdy oczekuje doświadczenia podpartego papierami i to jest takie zamknięte koło, bo żeby zdobyć doświadczenie trzeba mieć ... doświadczenie. Bez doświadczenia
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania tak w ogóle polecam książkę"biedny ojciec bogaty ojciec". Koszt 40zl jak przysiadziesz w tydzień zrobisz, a zrozumiesz dlaczego samochód czy wynajem kawalerki nie jest dobrym pomysłem. Lepiej zwieksz przychody nie zwiększając wydatków, a po czasie wykorzystując dźwignie kredytowa kup własną nieruchomości.
  • Odpowiedz
Wszystko spoko, ale jak mieć na to wszystko kasę?


@AnonimoweMirkoWyznania: Do nauki IT potrzebujesz tylko sprzętu - większość wiedzy jest w necie. Zorientuj się jaką ścieżkę chcesz obrać i czego będziesz potrzebował.

Do mechaniki - owszem potrzebujesz samochodu czy motocykla. Podstawowy komplet kluczy - doczytaj co do modelu, który masz/będziesz miał musisz mieć, ale amatorskie narzędzia - czytaj takie na których się nauczysz, a nie będziesz na nich zarabiał, będziesz raczej raz na jakiś czas używać, a nie 12 godzin dziennie. Ale to na spokojnie 500zł na początek + oczywisty samochód (możesz kupić złoma i go powoli remontować). Potem będziesz dozbrajać garaż. Również zdecydowana większość wiedzy jest w
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania Jak byś miał podstawy know-how z tworzenia softu, to moje korpo ma akademie dla obiecujacych świerzaków ( ofc ci płacą, ale masz chodzić ( ͡ ͜ʖ ͡) ). Bez studiów firma cię przegarnie jak masz jakiś swój projekt na repo w git-cie, masz teoretyczne podstawy Java SE, SQLa, proste algorytmy typu quick sort, clean code, wiesz co to CI/CD i umiesz pisać testy. Ofc przyjmują
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Mam 23 lata i nie umiem praktycznie nic, dajcie mnie te 4-5k na rękę...dajcie no, nie bądźcie sknerusy! Damn! Nie miaucz jak wykastrowany kocur, pomyśl o ciężarówkach, jest ciężko, trzeba mieć jaja to fakt, ale zarobek dużo nawet większy niż to o co płaczesz.
  • Odpowiedz