Wpis z mikrobloga

W szkołach powinni uczyć interpretacji obrazów Beksińskiego bo jego obrazy trafiają do wiekszości i są naprawdę ciekawe.
Jego problem to czas urodzenia bo gdyby urodził się w 18 wieku to zamiast Matejki omawialibyśmy Beksińskiego.

#malarstwo #sztuka #malarz #przemyslenia #takaprawda #niepopularnaopinia
korporacion - W szkołach powinni uczyć interpretacji obrazów Beksińskiego bo jego obr...

źródło: comment_kzmA7nQto9YVPbDknxtokRNG0ptUfRhg.jpg

Pobierz
  • 26
@korporacion: po raz kolejny wklejam cytat, który doskonale opisuje, co myślał Beksiński o interpretowaniu obrazów

"Nigdy nie zadaję sobie pytania "co to znaczy" ani w odniesieniu do moich obrazów, ani do cudzych. Znaczenie jest dla mnie całkowicie bez znaczenia. Jest tyle warte ile smak czekolady w opisie literackim. Nie mogę pojąć że problem znaczenia może być dla ludzi aż tak istotny, jeśli idzie o obcowanie ze sztuką (…) Nie to jest
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@pani_doktor_od_arszeniku: Kubicki Weiss podkowiński, chełmoński mehoffer, Wyspiański, Witkacy. Tych pamiętam, że przed maturą omawiałem. Który jest lepszy od Beksińskiego to sprawa subiektywna. Imo Mehoffer np czerwona parasolka bije na głowę koszmary senne
@Mostar0: nie lubię podziału na lepszych i gorszych, zarówno w tagu #sztuka jak i w tagu #polityka :) Doceniam wszystkie nazwiska, które wymieniłeś. Jedak porównanie Beksińskiego i Mehoffera to, tak jak napisał @DywanTv, "jakbyś Dawida porównał z jakąś modernistyczną rzeźbą". Podaj chociaż punkt zaczepienia, który obraz Beksińskiego porównałbyś z obrazem Czerwona parasolk. Zupełnie różna wrażliwość, stylistyka, tematyka, epoka sic! (Czerwona parasolka powstała w 1917). Rozumiem, że to subiektywna ocena, ale
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@pani_doktor_od_arszeniku: to raczej płytkie kryterium, ale zawsze na początku zastanawiam się, który z tych obrazów wolałbym kupić (zakładając że na oba mnie stać XD) I powiesić gdzieś, żeby często na niego spoglądać.
Poza tym uważam, że dużą wartość nadaje sztuce możliwość powiązania z innymi dziełami. W czerwonej parasolce widzę np główna bohaterkę "cudzoziemki" Kuncewiczowej, siedzącą samotnie.
A w beksińskim widzę scifi/fantasy z którego wyroslem w okolicach 16roku życia
@pani_doktor_od_arszeniku: Na tym właśnie polega "problem" z Beksińskim - odbiorcy widząc tego typu prace wręcz żądali jakiejś jedynej słusznej interpretacji, znaczenia, symboliki. Jedni uważali, że to jakieś flashbacki przedstawiające rzeczywistość wojenną, inni że to bunt przeciwko socjalizmowi, z kolei jeszcze inni, że to uderza w zachodni konsumpcjonizm i ma służyć jako "memento". Tymczasem sam Beksiński za cholerę nie dawał się wcisnąć w ramki artysty zaangażowanego, jakiegoś "wojownika pędzla", który mówi innym
@SP_Alfa_Kilo: sama od kilku lat próbuję sobie odpowiedzieć na pytanie, czy Beksiński to troll najwyższych lotów, który doskonale wiedział co maluje i nie chciał, żeby to co ma w głowie ujrzało światło dzienne, czy rzeczywiście przelewał jedynie tworzone przez umysł koszmary. Uwielbiam ten jego brak zaangażowania i poczucie niewygody związane z wielkim światem artystów.Te jego zapasy kawy instant, idealny papier do kserokopiarki czy worki papieru toaletowego :) W tym małym mieszkaniu
@pani_doktor_od_arszeniku: Też się nad tym głęboko zastanawiam, bo to że facet był dobry w trolling to jest fakt. Gdzieś czytałem, że lubił od czasu do czasu wkręcić jakiegoś dziennikarza przeprowadzającego wywiad, zamieszczając pomiędzy prawdziwymi opiniami i przemyśleniami jakieś losowe (ale pasujące do oczekiwań tego dziennikarza i ładnie brzmiące) głupoty, a potem sprawdzić, czy gość to "łyknął" i napisał. Jedna z takich akcji dotyczyła budowy metra w pobliżu bloku przy Sonaty. Beksiński