Wpis z mikrobloga

Wiele osób narzeka, że na lekcjach z angielskiego, a nawet na maturze, muszą słuchać kasety ze starego, pierdzącego magnetofonu. Dopiero za kilka docenią te ćwiczenia, gdy w swojej pracy w korpo będą musieli zrozumieć Anglika podczas telekonferencji przez tani chiński zestaw głośnomówiący.

#matura #korposwiat
Pobierz ponton - Wiele osób narzeka, że na lekcjach z angielskiego, a nawet na maturze, muszą...
źródło: comment_ESW7mnJHcD6QRF50i5FchtvG91l1WnvD.jpg
  • 80
Dzbana łatwiej zrozumieć bo zwykle używa równie prostych konstrukcji jak ty


@dump: dokładnie tak. Nawet nie jest kwestia w konstrukcjach, bo te potrafię zrozumieć nawet dosyć zawiłe, tylko w akcencie. Jeżeli to jest jeszcze ktoś używający jakiegoś wieśniackiego akcentu z północnej Anglii albo jakiejś Nowe Zelandii.

Pracowałem kiedyś w takim combo: Anglik z północnej Anglii, Irlandczyk i dwie laski z Australii, to była dla mnie szkoła życia i nigdy później już
@ponton póki co najgorzej po angielsku rozmawia mi się z Chińczykami, dzwonią i dukają jedno zdania powtarzając je trzy razy. Praktycznie nic nie rozumieją z tego co im odpowiadasz więc zaczynają swój referat od nowa. Dlatego w 90% przypadków proszę, żeby wysłali maila. Kontakt pisemny jest zdecydowanie łatwiejszy, chociaż ich konstrukcje językowe potrafią być nieoczekiwane (mam kontrahenta, który maile zaczyna od Hi Bro! xD). Za to Hindusami do tej pory nie miałam
@tomislawniepelka: dlatego ja od lat wszystkie anglojęzyczne filmy oglądam wciąż z angielskimi napisami xD Są tacy aktorzy, których nawet w kinie nie mogę zrozumieć tak seplenią - na przykład Matthew McConaughey, za to z napisami rozumiem 100% z filmu. Bywa, że sepleniący aktor + kiepsko zrealizowany dźwięk i mam wrażenie jakby mówili w jakiejś gwarze...

Podobnie jest z produkcjami do których zapałętają się Anglicy, Nowozelandczycy czy Australijczycy właśnie.
Pije do autystykow, którzy chcą mówić lepiej niż native speaker. Szlifuja ten angielski latami siedząc jako specjaliści i inny plankton, podczas gdy management mówi jak potrafi i robi karierę skupiając się na tym na czym trzeba.


@dump: Wśród zwykłych zjadaczy chleba i podczas komunikacji czysto pragmatycznej rzeczywiście język jest uproszczony ile się da. Jak trafisz w swojej karierze wyżej to present i past simple nie wystarczy.
@gybefan: Texas rancher to też było niezłe wyzwanie. Najdłużej się uczyłem zrozumieć czarnych w stanach, to byl jakiś dramat. Ale po 2 miesiącach już w sumie bez problemu . Niektórych Angoli to się nie da i koniec. Jak na masło mowia "bucza" to wymiekam.