Wpis z mikrobloga

W Hiszpanii to już w ogóle #!$%@?, znajomi jak wchodzą do kogoś to po prostu otwierają lodówkę, biorą piwo i siadają na sofie jak gdyby nic xD


@Ka4az: no to chyba jest właśnie definicja bliskich znajomych, nie? Oczywiście nie każdy w moim towarzystwie należy do takiego zacnego grona, ale Ci najbliżsi znają kody do swoich furtek, drzwi otwierają bez dzwonka jak wiedzą że są oczekiwani, no i - po obowiązkowym zdjęciu
To nie jest żadna "kulturka". To jest mocno żenujący zwyczaj chłopski. A już kobiety #!$%@?ące w wieczorowych sukniach i samych rajstopach to szczyt żenady. Jest to wręcz obrzydliwe.


@motaboy: zdarzało się że kobiety w gościach u mnie zdejmowały nie tylko buty, ale także te sukienki i rajstopy - ja tam nigdy nie miałem nic przeciwko.
bierać buty na zmianę kiedy idę w gości, ale gdyby mi ktoś kazał te buty mimo wszystko zdjąć, to byłby to ostatni raz kiedy mnie u siebie widzi.


@motaboy: jak ktoś mieszka w domku i ma drogę nieutwardzoną, to na jesień/zimę/wiosnę możesz mu nanieść nawet pół kg błota, też butów wtedy nie zdejmiesz?
@motaboy: tak jak piszesz, każdy ma prawo do swoich wymagań, równie dobrze ktoś mógłby Cie wy***ć z domu za ryj jakbyś nie chciał sciągnąć butów i już nigdy Ciebie tam nie zaprosić, więc Twoje odgrażanie ma małą moc "o byłby to ostatni raz kiedy mnie u siebie widzi." - skoro Cie nikt nie zaprasza to ma w poważaniu czy bys takie przyjął. Jednak to gospodarz stawia wymagania gościom.
. To jest mocno żenujący zwyczaj chłopski.

@motaboy: chłopski to jest zwyczaj zostawiania resztek gówna, błota oraz innego syfu z ulicy (który zbiera się na podeszwie), na cudzym dywanie.

gdyby mi ktoś kazał te buty mimo wszystko zdjąć, to byłby to ostatni raz kiedy mnie u siebie widzi.

Kolejny dowód na twoją chłopską kulturę. Rozumiem, że pierdzenie, siorbanie czy wycieranie gilów z nosa o ścianę też należy do szerokiej gamy Twoich
@Brajanusz_hejterowy: @motaboy: ciekawostka; spotkałem się nieraz w krajach skandynawskich z kapciami w szatniach budyków użyteczności publicznej. Na dworze zima więc wszyscy chodzą w grubych ciężkich buciorach i mają na nich pełno śniegu i błota, więc jak ludzie wchodzą do budynku to nie tylko zostawiają płaszcz (jak u nas), ale też biorą z półki kapcie w odpowiednim rozmiarze i zostawiają swoje buty. I bardzo mi się to podoba, od razu jest
@Przegryweusz: Na studiach jak byłem na ćwiczeniach terenowych, to była taka jedna co chyba nawet w nich spała. O przynoszeniu syfu z ulicy pisali już prawie wszyscy, ale mnie uczono też że ciągłe noszenie butów, zwłaszcza ciepłych i w domu, to prosta droga do nabawienia się grzybicy. To, że syfa można złapać na basenie czy pod pryszniczem, to jedno - ale jak sam sprawiasz idealne warunki do rozwoju grzyba na wiecznie
@motaboy: wszystko spoko puki naprawdę nie masz #!$%@? butów , a filozofowanie właścicielowi domu ze nie ściągniesz bo to twoja część stroju to trochę słabe mając gówno od spodu albo błoto , wiosną latem to bardzo możliwe