Wpis z mikrobloga

@4Temeria: zdałam bez problemu podstawę na 90% (nie zrobiłam tylko 1 zadania6z tego co pamiętam w stylu udowodnij ze cos tam) a jestem raczej humanistka. Moja nauczycielka była naprawdę spoko, cała klasa zdała (co wg mnie jest wyczynem, bo większość wykazywała minimalną wiedzę z matematyki).
Zdać na 30% naprawdę nie jest trudno, ale dużo ludzi mysli, że jak przerobią z nauczycielem i korepetytorem zadania to sami już nic nie muszą
  • Odpowiedz
@4Temeria matura z matmy jest prosta jak się ma nauczyciela który uczy xD U mnie np. nie było jej miesiąc w tym roku. Jej lvl tłumaczenia jest taki ze strach, tyle co na godzinie korków się nauczę u niej zajmuje 6 godzin lekcyjnych. Potrafi z----ć zadanie na tablicy xD
I potem dyrekcja się dziwi czemu nikt z matmy nie zdaje xD
  • Odpowiedz
@4Temeria: Piszecie tak jakby ta matura była taka, że każdy powinien mieć 100% bo przecież w każdym zadaniu wystarczy podłożyć pod prosty wzór z karty wzorów, a no i otwarte przecież banalne z logarytmów, trójkątów i równań z gimnazjum XDD Ja u siebie w szkole w pierwszej klasie tłukłem powtórke gimnazjum, w drugiej klasie ledwo mieliśmy wyrobioną normę godzin dla matematyki, bo nauczycielka zaszła w ciąże i mieliśmy ciągle zastępstwa
  • Odpowiedz
@SzalonyAndrzej: akurat ta matura była banalna. Dziewczyna ode mnie z klasy, która większość próbnych oblewała, z tej matury miała ok 80%. Większości osób z sali nie było przy ławkach jakieś 1.5h po rozpoczęciu egzaminu
  • Odpowiedz
@Portowiec: Niestety, żeby mieć mniej niż 50%, trzeba być debilem. Żadna kosa tego nie usprawiedliwia, masz do policzenia jakieś gówna, masz kalkulator, masz tablice przed ryjem, masz na te gówna dwie godziny. I wszystkie zadania można o----ć z tablic, bo są one tak skonstruowane.

Przykładowo - "Podaj pierwiastki tego równania: (x-4)(x+5)(x-7) = 0". A w tablicach masz napisane "Postać iloczynowa wielomianu: (x-a1)(x-a2)...(x-an) = 0, gdzie a1, a2 ,..., an to
  • Odpowiedz
@4Temeria Usuwać nie powinni, ale poziom nauczania jest faktycznie c-----y. I podejście nauczycieli typu nie umiesz bo jesteś debilem i widocznie nie da się ciebie niczego nauczyć. No nie. Każdego się da nauczyć tylko trzeba umieć nauczyć. Pamiętam jak przerażała mnie statystyka na studiach i u------m ja dwa razy (przedmiot na pierwszym roku xD). Dopiero na trzecim roku (z warunkiem z pierwszego xD) trafiłem na zajebistego wykładowce i odkryłem, że ten
  • Odpowiedz
@GrammarNazi: Rektor się tym nie zajmuje, zajmuje się tym kierownik katedry, albo dziekan wydziału, jeśli to był egzamin. Tak szczerze to podejrzewam, że przez te dwa lata w ogóle nawet nie zajrzałeś do biblioteki, bo w Krysickim jest wszystko, czego się można spodziewać na pierwszym roku XD

Kwestią jest to, że gość, u którego zdałeś miał po prostu w------e i dawał proste zadania. Tamten prawdopodobnie czegoś wymagał i już się
  • Odpowiedz