Wpis z mikrobloga

@janekplaskacz: W Polsce nie do końca jest ok, bo nasze autostrady nie są konstrukcyjnie przystosowane do jazdy z taką prędkością. Łuki, pasy wjazdowe/zjazdowe, infrastruktura wiaduktów i tak dalej są liczone na 120 km/godzinę z 10 km/godz marginesu bezpieczeństwa - czyli limit u nas powinien wynosić 120, maks 130. 140 to była zagrywka polityków pod publiczkę jak wiele rozwiązań w Polsce. A1 z Gdańska do Torunia miała być budowana na 140 km/godzinę,
@zarathos1978: ???
Jeździłem trochę i raczej na naszych autostradach nie ma łuków na których nie da się jechać 140, a nawet 160 km/h. A wiem to ze względu na nasze procedury tzn. jakby na jakimś łuku występowały częściej wypadki to byłby tam czarny punkt a zarządca drogi musiałby przy następnych udowodnić, że po poprzednich wypadkach zrobił coś aby poprawić w danym miejscu bezpieczeństwo - w Polsce w takich przypadkach idzie się
@GeraltRedhammer: @janekplaskacz: Na serio tak trudno zrozumieć, czym jest prędkość projektowa? I rozróżnić między nią, a "bo da się szybciej"? Od założonej prędkości projektowej zależy szerokość pasa, długość pasa rozbiegowego, odległości między węzłami, nachylenie łuków i cała reszta drobiazgów których się nie zauważa. Drogi projektuje się pod wszystkich, więc nie tylko szybkich i bezpiecznych młodzieńców w podrdzewiałych bolidach i bierze się pod uwagę możliwości wszystkich użytkowników ruchu - także np.
@zarathos1978:

Na serio tak trudno zrozumieć, czym jest prędkość projektowa?


A czym się różni prędkość projektowa od miarodajnej?

Od założonej prędkości projektowej zależy szerokość pasa, długość pasa rozbiegowego, odległości między węzłami, nachylenie łuków i cała reszta drobiazgów których się nie zauważa.


To ile wynosi ta szerokość pasa, długość pasa rozbiegowego itd dla prędkości 100, 120 i 140 km/h?

A niezachowanie odległości nie byłoby problemem, gdyby nie przekraczanie prędkości.


Czyli odstęp jednego
@zarathos1978:

Prędkość projektowa to jest teoria, która ma pomagać budować drogi aby nie było wypadków. Jeśli tych wypadków nie ma, to jaki jest sens zmienianiania czegoś?

Zasady powinno się ustalać na podstawie faktów, a ty próbujesz je dostosować do jakiejś teorii. Jest to niestety typowy polski błąd. Ciągle próbujemy walczyć z wiatrakami zamiast powalczyć tam gdzie są potrzebne zmiany.