Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Dostałem zaproszenie na wesele kumpla i nie wiem, czy na nie iść.
Dzisiaj dostałem zaproszenie na wesele kumpla. Lubię takie zabawy i przeważnie dobrze się na nich bawię. Chodzi o to, że dowiedziałem się, że zaproszona jest również moja ex. Z moją ex jest taka historia, że rozstaliśmy się jakoś 3 lata temu. Nie było żadnych zdrad, bolców na boku i innych historii powtarzanych często na Mirko. Powodem rozstania był głównie związek na odległość, przez któy wszystko się "wypaliło". Rozstaliśmy się w kulturalny sposób, na początku nie rozmawialiśmy ze sobą dużo, było to dla mnie dość trudne, później utrzymywaliśmy raczej przyjazne kontakty, pare razy się spotkaliśmy nawet, na pewno darzymy siebie dużym zaufaniem i sympatią. Rozumowo życzę jej, żeby była szczęśliwa, żeby sobie kogoś znalazła i miała dużą rodzinę, bo to jej marzenie. Jednak emocjonalnie cały czas coś we mnie siedzi. Przez te ponad trzy lata ona również była sama, jednak ostatnio kogoś poznała. Boję się, że na tym weselu nie wytrzymam jej widoku jak bawi się i mizdrzy z jakimś kolesiem. Tym bardziej, że dojdzie do tego alkohol, więc obawiam się, że w najlepszym razie będę #!$%@? siedział i chlał, a w najgorszym mogę coś #!$%@?ć brzydkiego.

Niestety nie posiadam obecnie żadnej dziewczyny, a związek z nią to był jak narazie pierwszy i ostatni poważny. Może dlatego mam takie sentyment. Później się przewijały jakieś dziewczyny, ale można je raczej uznać za jakieś krótkotrwałe incydenty.
Powiecie, żebym zaprosił koleżankę jakąś i się dobrze bawił? Nie chciałbym z nikim iść na siłę i jeszcze być może popsuć tej osobie wieczór. Jednak zależałoby mi, aby pójśc na ten ślub i wesele kumpla, bo to człowiek z którym przez ostatnie 6 lat okresu studenckiego spędziłem sporo czasu.
Iśc, czy nie iść? A jeśli iść to jakieś porady? I jak w ogóle dać sobie spokój z tą jakąś wewnętrzną zazdrością i rozpamiętywaniem? Niby rozumowo wiem, że trzeba pójść dalej, wiem, że nie ma i nie będzie żądnych powrotów, a jej w zasadzie życzę jak najlepiej, bo to dobra osoba - ale emocjonalnie, gdzieś tam wewnątrz całe to racjonalizowanie pada.

#zwiazki #feels #feelsy #logikaniebieskichpaskow #zalesie #wesele #przegryw #stulejacontent #tfwngf #rozowypasek #niebieskipasek

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 14
@AnonimoweMirkoWyznania: Jeżeli rzeczywiście boisz się, że możesz coś #!$%@?ć, to ja bym normalnie spotkał się na piwo z kumplem i wytłumaczył sprawę, że nie mogę pójść. Jeśli to dobry kumpel, to jako facet powinien to zrozumieć.

I jak w ogóle dać sobie spokój z tą jakąś wewnętrzną zazdrością i rozpamiętywaniem?


Myślę, że jak już znajdziesz odpowiednią dziewczynę (a nie plasterek czy worek), to zwyczajnie zapomnisz o byłej, a jak ci się
OP: @Forgotten_God Wyobraź sobie, że niektórzy ludzie mają bardziej złożoną psychikę i emocjonalność, nie Twoja wina, że pozostałeś na etapie pierwotniaka.

@npwjsn To byłoby bardzo rozsądne rozwiązanie... Ale z drugiej strony głupio mi z tego powodu odmawiać kumplowi, będzie sporo znajomych osób, z którymi spędziłem mnóstwo czasu, a teraz już nie ma zbytnio okazji się często spotykać. Lecz boję się, że będę tam się męczył, a w połączeniu z alko mogę
OP: npwjsn --> gdyby to była jakaś zwyczajna impreza, domówka, urodziny na działce czy coś tego rodzaju to jak najbardziej mógłbym się wywinąć. Jednak muszę też wziąć pod uwagę, że to jest wesele, a każda zaproszona osoba to dla organizującej wesele pary młode koszta i to niemałe. W takim przypadku zapłaciliby za mnie, a ja bym się nie pojawił, trochę nie fair, a wiadomo, że zawsze się daje w kopercie taką