Wpis z mikrobloga

@Kasia123456789: otóż znam doskonale, jak i całą dyskografię Scorpionsów, uważam, też Schenkera za jednego z najlepszych gitarzystów lat 80. "Wind Of Change" kojarzy mi się jednak z popeliniarstwem i tandetą, ten gwizd, aranż i cała otoczka, to dla mnie wszystko co najgorsze w muzyce rockowej... Takie mam spostrzeżenia. Niekompetentny? Możliwe ;))
  • Odpowiedz