Wpis z mikrobloga

Ja pier... Niby osoby, które piszą ''he he typowa p0lka'' są upośledzone, ale czasem przestaję się dziwić, kiedy dziewczynki same im wciskają argumenty.

pisaliśmy ze sobą dwa dni, a gość przyszedł z bukietem kwiatów (pic related). dotychczas jedyne kwiaty jakie dostawałam były od mojego ojca, więc niezłe WTF dla mnie. chyba trochę przesada coś takiego.

ogólnie chłopiec taki 7/10 (więc więcej niż ja w skali ruchensteina), mojego wzrostu, sympatyczny, ale jakoś nie ma tej mitycznej chemii


No i od razu wiadomo, że mamy do czynienia z 13 latką ¯\_(ツ)_/¯ Najlepsze i najtrwalsze związki wraz z miłością są wtedy, gdy się je wspólnie buduje od postaw, latami. ''Chemia'' to nic innego, jak zauroczenie, które ma się nijak do prawdziwej miłości, a tym bardziej do wyboru partnera. I to jakże pożądane przez dziewczynki zauroczenie znika szybciej, niż biegunka po kiepskim żarciu ( ) Szkoda faceta, bo poszedł na randkę z kobietą, postarał się, kupił kwiaty, a tu taki psikus... przyszła dziewczynka. Generalnie poczułam zażenowanie po przeczytaniu tego wpisu, więc postanowiłam się podzielić tym, co myślę na ten temat.


#logikarozowychpaskow #randkujzwykopem #tinder #przegryw #oswiadczenie #przemyslenia
Pobierz
źródło: comment_iFI6xOt3UoAifzMd5NElTKIsgRvQcgpy.jpg
  • 319
@night_witch95: Relacja romantyczna to wyjątkowa więź z wyjątkową osobą i namiętność i fascynacja to te czynniki, które odróżniają ją od przyjaźni i innych bliskich relacji.

To była zwykła zapoznawcza kawa, mająca na celu zweryfikowanie czy oboje chcą rozwijac tę znajomość. Wynik jest taki, że jedna strona nie chce - i w dorosłym życiu to raczej typowy wariant, że spotykasz X ludzi i trochę się tych kaw napijesz zanim spotkasz osobę z
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@kotkaschrodingera: no raczej cytat właśnie to sugeruje, że jednak musi być zauroczenie. Definicji takiej relacji naprawdę nie musiałaś mi pisać, doskonale to wiem. A co do reszty- w takiej postaci, w jakiej to opisujesz jest to normalne, natomiast post i podejście tej dziewczyny diametralnie się różni od tego, co opisałaś.
@night_witch95: Smutne jest twoje życie, jeśli budujesz związek z kimś do kogo nie poczułaś na początku chemii, kto nie wzbudza w Tobie od początku burzy hormonów. Byłem w takim "przyjacielskim" związku pewien czas i wiem, że prędzej czy później zaczynają się w nim problemy, szczególnie jak spotkasz kogoś na Twojej drodze kto wzbudzi fascynację i jesteś w ogromnym błędzie jeśli myslisz, że dotyczy to tylko nastolatków i ich okresu dojrzewania.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@rakiwo: no właśnie moje życie nie jest smutne z tego powodu, bynajmniej, jestem cholernie wdzięczna, że mogłam poznać i mieć teraz tak wspaniałego faceta. 8 lat zleciało, nie wiem kiedy i nie czuję znudzenia swoim partnerem. Burzę hormonów, to mają nastolatki. Najwyraźniej nie wszedłeś jeszcze w ten etap, by wiedzieć, że nie na tym polega miłość. A kiedy jest się dojrzałym i wie się czym jest zauroczenie, to nie jest ono
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@grejfrut: no nie oczekuję, że pustak cokolwiek może zrozumieć, także nie zaskoczyłaś mnie :) Nikt mnie nie zostawił. To raczej ja zakończyłam wcześniejsze związki, o ile tak można nazwać te w podstawówce i gimnazjum :) a skoro od 8 lat jestem w związku, to raczej twoja śmieszna wizja nie ma prawa bytu. No ale skoro lubisz robić z siebie debila publicznie, to nie będę ci przeszkadzać ¯\_(ツ)_/¯
@night_witch95 Ja bym bez chemii też nie weszła w związek. Tu akurat dziewczyna źle zrobiła, bo pierwsze spotkanie jest może zbyt stresujące, żeby to poczuć. Ale ogólnie za pomocą tej całej "chemii" organizm daje znać, że to partner dla mnie, żeby właśnie z nim się rozmnażać. Taki podświadomy mechanizm. A takie związki z rozsądku bez namiętności są dziwne, ja bym w to nie weszła. Moja koleżanka wyszła za mąż z rozsądku i