Wpis z mikrobloga

@patoologiaa: jak się wypuszcza kota samopas to się trzeba liczyć z tym, ze on może wyjść i nie wrócić. Jak ktoś „#!$%@?” kota, to właściciel może sam siebie winić.
  • Odpowiedz
@Patsi: Super masz myślenie. To jak widzisz psa biegającego po dworze to go trzeba #!$%@?ć? Co to za myślenie kot sobie chodzi a to nie twoja sprawa żeby go #!$%@?ć jak go coś zje spoko natura jak coś go ubije rozjedzie ok zdarza się. Ale jakim trzeba być #!$%@? żeby komuś kota ukraść ja #!$%@? wiadome że ma dom bo widać że zadbany no ja #!$%@? mam 4 koty ale nie
  • Odpowiedz
@patoologiaa: nie chodzi o kradzież, tylko o to, ze może ktoś pomyśli, ze kot jest bezdomny i trzeba go przygarnąć? Jakbym kilka dni z rzędu w zimie widziała kota na przystanku to pomyślałabym, ze jest bezdomny i zabrałabym go do siebie.
Poza tym koty łażące samopas może rozjechać tez auto i dlatego może więcej nie wrócić.
A gdybym widziała psa biegającego po dworze bez właściciela to bym zadzwoniła do schroniska.
  • Odpowiedz
@Patsi: ok bierzesz kota i robisz ogłoszenie to się zgodzę innej opcji nie widzę :D sam przygarnąłem 2 koty ale to były ewidentnie kops w dupę jeden wyciągnięty z rzeki :) jak go rozjedzie to jego problem ja mówię o byciu człowiekiem i kradzieży komuś przyjaciela :(
  • Odpowiedz