Wpis z mikrobloga

„STANOWY ELEKTRYK”, CZYLI KAT CELEBRYTA – HISTORIA ROBERTA ELLIOTTA

Urodzony w roku 1874 Amerykanin Robert Green Elliott, jak wielu innych ludzi na świecie, nie lubił swojej pracy. Mimo swojego negatywnego stosunku do niej robił wszystko, by sumiennie wykonywać swoje obowiązki, narzucane mu przez przełożonych. Lata praktyki sprawiły, że w swoim fachu nie miał sobie równych w całych Stanach Zjednoczonych. A pracę miał bardzo specyficzną – był katem…

W oficjalnych dokumentach widniał jako kat stanu Nowy Jork. Był jednak tak skuteczny, że z jego usług korzystano również w stanach Massachusetts, Vermont, New Jersey, Connecticut i Pensylwania. Odpowiedzialny był za wykonywanie wyroków śmierci poprzez egzekucje na krześle elektrycznym. Szybko przylgnął do niego przydomek „stanowy elektryk”. Za każdą z egzekucji otrzymywał wynagrodzenie w wysokości 150 ówczesnych dolarów (dzisiaj jest to równowartość 2100 dolarów).

Robert Elliott w latach 30. XX wieku stał się jednym z najbardziej znanych katów amerykańskich, a zarazem jednym z ostatnich, będących osobą publiczną. O swojej profesji wypowiadał się chętnie i niemal zawsze w sposób negatywny – Elliott był bowiem zagorzałym przeciwnikiem kary śmierci. Za każdym razem wyraźnie podkreślał, że nie wierzy w jej skuteczność, jako środka odstraszającego ludzi przed popełnianiem zbrodni. Siebie samego traktował wyłącznie jako narzędzie – ktoś przecież musiał to robić.

Z wieloma wyrokami się nie zgadzał i czasami publicznie zwracał się do gubernatorów z prośbą o zmianę wyroków śmierci na karę więzienia. Tak było między innymi w roku 1928, gdy dojść miało do egzekucji Ruth Synder, która wraz ze swoim kochankiem 3 lata wcześniej zamordowała własnego męża. Tuż przez jej śmiercią Robert Elliott w wystąpieniu dla prasy stwierdził, że wykonywanie kary śmierci na kobiecie jest nieludzki i okrutne.

Innymi znanymi „klientami” „stanowego elektryka” byli między innymi Ferdinando „Nicola” Sacco i Bartolomeo Vanzetti (anarchiści niesłusznie skazani w roku 1927 na śmierć za napad rabunkowy i dwa morderstwa) oraz Bruno Hauptmann (1936) skazany w „procesie stulecia” za porwanie i morderstwo dziecka Charlesa Lindbergha.

Zdarzały się okresy, że Elliott był mocno rozchwytywany. Jednego tylko dnia, 6 stycznia 1927 roku, przeprowadził 6 osobnych egzekucji w dwóch różnych stanach.

Przez 13 lat swojej „elektrycznej kariery” prowadził skrupulatne zapiski, które później posłużyły mu do napisania autobiograficznej książki zatytułowanej „Agent of Death” („Agent Śmierci”), w której przyznał się do przeprowadzenia łącznie 387 egzekucji.

Krótko po wykonaniu wyroku na Sacco i Vanzettim zwolennicy straconych anarchistów podłożyli bombę w domu Elliota. Władze Nowego Jorku zdecydowały się wtedy przydzielić katowi całodobową ochronę policyjną, która towarzyszyła mu aż do śmierci, która nastąpiła 10 października 1939 roku.

#wmrokuhistorii #historia #ciekawostki #usa #smierc #gruparatowaniapoziomu #ciekawostkihistoryczne #karasmierci #ameryka #kat
w-mroku-historii - „STANOWY ELEKTRYK”, CZYLI KAT CELEBRYTA – HISTORIA ROBERTA ELLIOTT...

źródło: comment_CMf24oPcuZbJbLE1o2JMGN9wJ3Jtt0DT.jpg

Pobierz