Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
tl;dr zdradziłem swoją różową na sylwestrze z koleżanką, która zdradziła ze mną swojego chłopaka

Mirek 26lvl, z różową 1,5 roku razem, koleżanka ze studiów, więc znamy się już z 6 lat, ona od pół roku ma faceta. Wyjechaliśmy ze znajomymi w góry na narty. Moja różowa nie jeździ, a jej chłopak nie mógł ze względów rodzinnych.

Skłamałbym jakbym powiedział, że ta koleżanka nigdy mi się nie podobała. Jest to świetna dziewczyna. Piękna, zdolna, świetne poczucie humoru. Jak zaczynaliśmy studia to podbijałem do niej, jednak szybko zostałem sprowadzony do parteru, ale zaprzyjaźniliśmy się bardzo i stworzyliśmy naprawdę zgraną paczkę z osobami z kierunku, z którymi trzymamy się do dzisiaj. Ja miałem jedną dziewczynę, potem drugą, ona z tego co wiem nikogo na poważnie, dopiero teraz.

No i na wyjeździe jak to na wyjeździe. Wypiliśmy dużo, w grę weszły też inne substancje. Wyszliśmy razem na papierosa, zaczęliśmy gadać, potem ona się przytuliła, ja odwzajemniłem. Zaczęliśmy się całować i stało się.

Szczerze mówiąc jestem gotowy zerwać ze swoją dziewczyną. I tak nie układało nam się za dobrze, a z tą koleżanka tego jednego wieczoru poczułem więcej niż z moja różowa przez cały związek. Jest ta mityczna chemia, jest przyjaźń, w łóżku dopasowani idealnie. Problem jest taki, że od powrotu z wyjazdu koleżanka mnie unika i nie wiem na czym stoję. Dzwonię do niej, wykręca się pracą, zmęczeniem, brakiem czasu, na Messengerze nie wyświetla moich wiadomości. Napisałem jej, że dam jej czas, ale chce się spotkać i postawić sprawę jasno. Boję się jednak, że będzie chciała zostać ze swoim chłopakiem i chyba nie zniósłbym tego. Prosiła mnie już, żebym obiecał, ze pod żadnym pozorem nikomu nie powiem, nieważne co się stanie i boję sie, że będzie chciała o tym zapomnieć i zerwać ze mną kontakt. Ja nie chcę ani tego ani tego. Co robić?

Możecie sobie oszczędzić teksty że.jestem #!$%@? bez sumienia. Tak, wiem. Wcale nie mam wyrzutów.

#zwiazki #niebieskiepaski #rozowepaski #zdrada

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 108
@w3n5zu: Ja również nie widzę sensu w przyznawaniu się obecnej dziewczynie do zdrady . Jak się przyzna to Op sobie znajdzie jakaś następna karyne i będzie szczęśliwy. Natomiast jego obecna dziewczyna jakby sobie znalazła kogoś innego to i tak będzie miała problem z zaufanie i już inaczej będzie patrzyła na związki. Wiec Opie nie bądź #!$%@?, nie przyznawaj się i żyj z wyrzutami sumienia.
lazarus77: Ulegliście momentowi na wyjeździe, a teraz wróciliście do codzienności. Dla niej od dawna byłeś tylko kolegą. Ona dla Ciebie od początku była obiektem westchnień - Ty chciałeś czegoś więcej, ale ona nie była tym zainteresowana. Chwila słabości (używki plus obce miejsce) i bliskości skończyła się w łóżku. Ty po prostu byłeś pod ręką, ona jest z Tobą "oswojona", nie czuje zagrożenia z Twojej strony. Miałeś szczęście być we właściwym czasie
@AnonimoweMirkoWyznania byłeś z nią we friendzonie i ta dziewczyna była Twoją pierwszą miłością. Ale nic z tego nie będzie. Ona Cię po prostu bardzo lubi, ale gdyby chciała z Tobą być to byś był z nią od dawna. Ze swoją dziewczyną byłeś dlatego, żeby nie być sam bo nie wypada. To teraz masz. Tamta dziewczyna (z którą się całowałeś, z friendzona) unika Cię bo nie chce brnąć w to dalej ponieważ wie,
Po „innych substancjach” zawsze będzie chemia i będziesz się lepiej dogadywał, czuł się bardziej dopasowany. Dalekie jest to od codzienności i prawdziwego życia. Zastanów się czy warto