Wpis z mikrobloga

#!$%@? powiedzcie że #rozowepaski tylko trolluja i #logikarozowychpaskow to bait na całe życie.

Sytuacja z przed chwili:
- heh płaciłam kartą przez ostatnie 3 dni na nasze wydatki. Będziesz musiał mi to oddać :)
- heh czyli Ty mi oddasz ten tysiąc który Ci się dołożyłem do telefonu przed świętami?
- jak to przecież to miał być prezent...
- nic nie mówiłem że to był prezent, poprostu dołożyłem bo chciałaś mieć ten telefon.
- ...to sobie weź ten telefon ( jeb rzut w moją stronę )
- No #!$%@? dżizys #!$%@?

( Na święta nie dostałem nic )
#zwiazki
  • 232
@BeMyPenguin: @kaef_v2: @wojtas_mks: @Seid:

Z moją (obecnie) żoną mieszkamy razem od 8 lat - i zdążyliśmy się już pokłócić o wychowanie dzieci, sposób ubierania, dietę, alkohol, kolor ścian, pracę, czy sposób spędzania wolnego czasu... Ale jakoś NIGDY nie pokłóciliśmy się o pieniądze.

Mamy oddzielne konta, w które sobie wzajemnie nie zaglądamy. Mamy obszary, za które każde z nas jest odpowiedzialne (ja płacę za prąd i gaz, żona za
@LoveMeTender7:
Jak się dokładałeś do telefonu to było zaznaczyć, że to tylko kredyt i będzie oddawała przy zakupach xD

Albo cię stać na dokładanie się, albo się nie dokładasz. Zresztą mam nadzieje, że to jakiś poważny związek jak się dokładasz jej do telefonu, chociaż nie chce mi się wierzyć bo nie dostałeś nic na święta... xD

Ja swojej przez dłuuugi czas nic takiego nie brałem, żeby nie robić z siebie bankomatu.
@LoveMeTender7: na przyszłość proponuję rozwiązanie, które u nas sprawdza się znakomicie od jakiś dwóch lat: mamy wspólne konto z dwoma kartami. Co miesiąc przelewamy na nie określoną kwotę na mieszkanie, rachunki, wyjścia do knajp itp. Część z tego odkładamy na długoterminowe cele. Oprócz tego każdy ma swoje konto i kupuje sobie co uważa za słuszne/oszczędza. Nikt nikomu nie musi nic oddawać ani się rozliczać.
Uwielbiam płakusianie Mireczków, którzy zadają się z pannami, które wybrali przecież ze względu na charakter i intelekt, a nie za wygląd (to tylko laski wybierają facetów po wyglądzie jak głosi wykop). A potem piszą takie historyjki, że ja nei wiem czy wy się spotykacie z laskami lvl 16 czy po prostu z Karyńskami, byle by panna była - i te historie o tym kto ile komu kasy wisi w związku. Co za
a także obszary, które są wiecznie zaniedbane (zakup świeżej żywności, czy ogród), ale nikt nie ma do nikogo o to pretensji...


@RandomowyMirek: No to przecież wspólna kasa rozwiązuje ten problem xD

nie jest naprawdę. Dużo lepiej niż potem heheszki bo żona zaniżyła dwa razy cenę torebki o nieee nie pozwala kamerki oooolej te karyne co się twoją kasą rządzi hehehe


@MPXD: Czy kupi ze swoich czy ze wspólnych - jeden