Wpis z mikrobloga

@triada: Ja. Przyszło to z wiekiem. Jeśli akurat z nikim nie jestem, to nie ustawiam się na żadne imprezy. Albo wyjeżdżam albo spędzam z rodziną. Dlaczego?
Kumpli mam świetnych ale zabawa z nimi kończy się zawsze tak samo, a tacy idealni kompani akurat są z jakimiś dziewczynami.
Syklwestry wg mnie są najlepsze jeśli akurat jesteśmy z kimś w związku. Przynajmniej ja tak mam. A z kumplami impreza by się skończyła tak,
@triada: Miałem kilka zaproszeń, ale jakoś w tym roku nie miałem ochoty. Osoby z którymi naprawdę chciałbym spędzić sylwestra są na drugim końcu polski i technicznie byłoby to wykonalne, ale szkoda zachodu, bo dopiero co poimprezowaliśmy razem w święta. Dodatkowo zauważyłem, że od 12 roku życia nigdy nie spędzałem samotnie sylwestra, więc może warto zrobić coś nowego? No i nie ukrywam, że ćwiartka LSD w szufladzie + pusta chata utwierdziły mnie
@triada: zrobiłam sobie maseczkę, zjadłam dobrej sałatki, napiłam ulubionego wina. sylwester w domu to niezależność - kładziesz się kiedy chcesz, nie musisz się ogarniać, stroić, pić bo wszyscy naciskają i co najważniejsze nie wracasz styrany, spity i wymęczony jak szmata rano, generalnie wygryw ( ͡° ͜ʖ ͡°)