Wpis z mikrobloga

#zwierzaczki #zwierzaczkowoz #psy #koty #innegadziny #czujedobrzeczlowiek
Poprzedni wpis: https://www.wykop.pl/wpis/37341529/czujedobrzeczlowiek-psy-zwierzaczki-tl-dr-wstepu-p/

Tl;dr: Zamiast użerać się z mistrzami cebuli na olx samochód będzie pełnił funkcję ratownictwa medycznego dla rozjechany zwierzaczków i nie tylko.
Tak więc zwierzaczkowóz zjechał z warsztatu. Dużo to czasu i nerwów zajęło. Ciepło się zrobiło, Pan Janek po "ogrzaniu się" obiecanymi zapasami rakiji i ogarnięciu tego co było na liście zaczął wspinać się na wyżyny swej dyplomacji...

-Fishery, #!$%@? no bo tu w sumie cymbant do #!$%@? tegesa zdałoby się #!$%@? wymienić.
-Ale to Panie Janku coś nie działa, może się popsuć?
-Noooo #!$%@? nieeeee, ale sam rozumisz #!$%@?, jak robić do dobrze!
Oho, no to już wiemy o co Panu Jankowi chodzi...
-No ale ile to będzie kosztowało?
-Nie no #!$%@?, ja powiedziałem że za darmo tym cymbałom #!$%@? zrobię to #!$%@? za darmo! Tylko wisz Fishery, tak mnie #!$%@? suszy po tych świętach że łooo #!$%@?...
Jak my się doskonale rozumiemy... Oddając samochód do Pana Janka wiem że zrobi dobrze, wiem że nie zedrze, nie wiem tylko ile alkoholu mnie to będzie kosztowało...
Tak więc aby nie robić zbędnych kółek dowożąc Jasiowi kolejne flaszki ustaliliśmy co jeszcze robimy aby "było dobrze". Wybiłem mu z głowy pomysły typu "a może #!$%@? by my rozkręcili i zobaczyli #!$%@? czy pod kokpitem wwszystko gra" tudzież "ten mieszek od skrzyni taki #!$%@? przetarty, przywieź flaszkę to #!$%@? będzie nowy" itp. I tak z moich zapasów prosto do PanoJankowego gardziołka popłynęło kolejne 6 litrów...

Co zostało zrobione:
Turbina ma porządnie podłączone chłodzenie
Wymieniono uszkodzone drzwi.
Wymieniono tarcze i klocki hamulcowe.
Wymieniony tłumik.
Wszystkie duperele typu sparciałe węże, brakujące światełka, luźne plastiki, wszystko co się dało.
Gratis Jasio zamontował drugi akumulator (gratis = dwie flaszki) argumentując to "No a jak tym #!$%@? w zimie #!$%@? dizel nie odpali to #!$%@? co? No będzie się #!$%@? zwierzak męczył #!$%@?!"

Dzisiaj zwierzaczkowóz jedzie do blacharza. Do zrobienia tylne nadkola, maskę też ruda zaczęła brać i zabezpieczenie antykorozyjne nadwozia. Gość z agencji reklamowej stwierdził że nie ma sensu kleić jak jest rdza bo folia będzie odłaziła...
Dodatkowo przygotowywana jest kratka na wymiar, oddzielająca przestrzeń dla zwierzaczków od kierowcy.

Ogólnie to byliśmy razem z różowym na piwku z całą ekipą. Zajebista ekipa, siedzieliśmy do 2.00 w nocy gadając...Zwierzaczkowóz został już objeżdżony, chłopaki zachwycone, różowy szczęśliwy.

I opowieść wigilijna, może drastyczna ale w sumie z lekkim happy endem.

Kiedyś pewna fundacja, w pewnym mieście dostała sygnał iż ktoś znęca się nad psiakiem. Wsiedli w samochód i pojechali na zwiad. Stanęli pod drzwiami mieszkania i jak gość mówił to aż skóra mu ścierpła od skamlenia jakie usłyszeli. Zadzwonili do drzwi, otworzył klasyczny Seba który po wysłuchaniu o co chodzi grzecznie kazał im #!$%@?ć. Jako iż skamlenie nie milkło, chłopaki uznali iż Sebastian nie jest zbytnią przeszkodą tak więc nie ulegli jego namowom i stosując techniki niewerbalne z tendencjami afiliatywnymi wbili na kwadrat i znaleźli paromiesięcznego szczeniaczka. Poza ogólnymi śladami bicia to piesio miał urwany ogonek,ucho i wypalone najprawdopodobniej papierosem oczka.... Jeden z chłopaków nie wytrzymał i ogólnie mówiąc zaczął Sebie tłumaczyć podstawowe zasady opieki nad zwierzętami... Tak więc w wyniku interwencji i ciapek i Seba wymagali interwencji medycznej.... Kiedy zeszli z ciapkiem do samochodu i czekali na weta pojawili się polizei. Okazało się iż Seba zgłosił napaść i pobicie :(. Chłopaki wyjaśniły co się stało, pokazali szczeniaczka. Gliniarze po tym jak wyszli z szoku i oczy przestały im się szklić polecieli przyjmować zgłoszenie od Seby.
Jak dokładnie to przyjmowanie zgłoszenia poszło to nie wiadomo ale okazało się iż potrzebna jest karetka...

Z niewidomym szczeniaczkiem po zaleczeniu ran zewnętrznych przez długie miesiące był problem. Najmniejsza oznaka obecności człowieka powodowała kulenie się, skamlenie. Dopiero jeden z wetów cierpliwie z nim pracujący wyciągnął go z tego stanu. Po około 9 miesiącach znaleziono dla niego właściciela. 11 letni.. niewidomy chłopczyk. I ponoć obaj sobie zajebiście radzą.

#zwierzaczkowoz stan obecny:
fishery - #zwierzaczki #zwierzaczkowoz #psy #koty #innegadziny #czujedobrzeczlowiek
...

źródło: comment_k8XvW8vge8GwV8SJUGFFczZsrSDCoU5f.jpg

Pobierz
  • 2