Wpis z mikrobloga

@Max_Sop: Zrobiłeś dobrze, ale mało przedsiębiorczo. Portfel trzeba było schować i skontaktować się ze go znalazłeś i można go odebrać przyjeżdżając po niego. Wtedy te 2 dychy byłyby bardziej adekwatne.
  • Odpowiedz
  • 9
@Anotherelf i to jest bardzo dobre pytanie na ktore nie potrafię odpowiedzieć. Chyba dlatego bo byłem na drugin końcu Trójmiasta i nie chciałem go naciągnąć na obowiązkowe koszty. Do tego włączony licznik nie pozwoliłby mi zabrać pasażera jak zlapałbym kogoś "z łapki" jadąc z tym portfelem. Sama wartość kursu wyniosłaby jakieś 150zl (teraz patrzę że to aż 35km).
  • Odpowiedz
@Max_Sop: dlatego wlaczasz szafe, zeby robic normalny kurs, a nie liczyc na kogos z lapy w tym kierunku. Ja i znajomi juz sie nauczylismy, ze kto ma zostawic to i tak dorzuci ekstra do ceny kursu, a reszta i tak bedzie miala #!$%@?. Jak z domu nie wyniesli to trzeba uczyc
  • Odpowiedz
@Max_Sop: Czemu ludzie zakladaja, ze jak ktos ma wiecej kasy to ma na nia #!$%@?? Serio, myslisz, ze jak ktos nie pracuje jako taksiarz to juz nie musi sie nameczyc i kasa z nieba spada?

Bylo na policji zostawic lub do skrzynki pocztowej dac
  • Odpowiedz
@Max_Sop: Zrobiłeś dobrze, ale następnym razem włącz licznik. Zgubione dokumenty za granicą są warte więcej niż 150zł ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A na policję nie noście, bo może i oddadzą, ale będzie to po dwóch miesiącach jak i tak masz już wszystko wyrobione.

@miki4ever: z tej opowieści wynika, że to OP ma więcej hajsu, bo kiedyś zgubił 1400, a pasażer miał jedynie tysiaka ( ͡°
  • Odpowiedz
@Max_Sop kiedyś znalazłem portfel, chyba dwa dni przed wigilią. Leżał w śniegu, obok miejsc parkingowych. Był wieczór, a ja rano jechałem do domu z miasta w którym studiowałem. W portfelu były jakieś pieniądze, niedużo - coś koło 100 zł, ale były karty kredytowe na dwa nazwiska i dokumenty: prawo jazdy, dowód, karnet na siłownię i jakieś tam głupoty. Dokumenty na jedno nazwisko ale z dwoma adresami, odległymi ode mnie. No to sobie
  • Odpowiedz
  • 2
@Max_Sop a policzyć chociaż za drogę nie mogłeś która zrobiłeś jadąc do niego? W sumie to jak kurs :/
Też taki jestem i pewnie też nie raz po dupie za to dostane :p póki co trafiałem raczej na miłych ludzi w razie znaleźnego. Za dzieciaka nawet jak znalazłem wypasiony telefon to gdy facet zadzwonił i powiedziałem mu że znalazłem, wręczył mi stówkę ale to że mi podziękował jakoś tak wtedy odczułem bardzo
  • Odpowiedz
@Max_Sop: Nastepnym razem to niech gosc bierze taksowke i do Ciebie zapier*ala po swoja wlasnosc albo podrzuc to pod najblizszy posterunek. Zgubiona wlasnosc to jego problem a nie twoj ale ty musiales jak jak pies biec z portfelem w zebach liczac ze zarobisz wiec zostales jak pies potraktowany.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@Max_Sop: znaleźnego jest zgodnie z prawem 1/10 wartości znalezionej rzeczy.. tam.sa jakieś przesłanki, aby je otrzymać (chyba chodzi o poinformowanie i i wezwanie do odbioru) czyli portfel + kasa to pewnie koło 200 zł. Nie chcę dać to Policmajstry.
  • Odpowiedz
@Max_Sop: xD po co teraz żałujesz, liczyłeś że ci odpali 500 zł? Chciałeś na tym zarobić? Pomogłeś i ciesz się z siebie. Ludzie jednak nic nie potrafią zrobić bezinteresownie ;d
  • Odpowiedz
@Max_Sop: miał dokumenty w środku? Bo jeśli miał dowód to mógł bez tego do kraju nie wrócić ;D

Tak czy inaczej, szanuję;) - pamiętaj: karma wraca. zawsze.
  • Odpowiedz
@Max_Sop: Następnym razem wbijaj normalnie kurs i wydaj paragon to jedyna słuszna opcja,jesteś w pracy a to ze ktoś coś zostawił to jego problem masz obowiązek oddać ale nie masz obowiązku być traktowanym jako frajer .
  • Odpowiedz