Wpis z mikrobloga

Sprzedałem szczeniaka. Mieszanka ras. Tanio, bo takie chodzą niemal dwa razy więcej. Piesek będzie mały. Max 6,5 kg. Truła kobieta tyłek, że dla córki, że to. Że jak zatrzymam dla niej do wtorku to i prezent mi kupi. Później pisała, że kupiła już drogi przezent dla mnie. Ale żebym zawiózł psa. Zgodziłem się. Ale tylko w godzinach 830 do 11 jutro albo 830 do 945 jutro. Inne dni pracuje. Weekend pracuje. Piszę, że pracuję, że nie mogę w tych godzinach. Ale ona tylko wtedy może. Że jestem jej ostatnią nadzieją, że to prezent dla córki na urodziny.
Pytam brata czy pojedzie. Zgadza się. Rano przed 7, przed pracą jadę zawieźć psiaka do niego. On o 845 jedzie tam się z nią spotkać.
Co mi powiedział? Że po pieska przyszła tylko 12 letnia dziewczynka. I jeszcze chciała dać mniej niż ugadane.
Kilka godzin później. Madka pisze, że niestety córka i mąż mają alergie na psa. Chce zwrotu kasy. Zlewam.
Parę godzin później ona mi pisze, że córka jest w szpitalu. I prosi o zwrot pieniędzy.
Wiecie co napisałem? XD
Spytałem w jakim szpitalu leży i na jakim oddziale i że tam się spotkamy xD
Na razie cisza.
#madki #logikarozowychpaskow #truestory
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@AmadixPL tak. Ale ona chce zwrotu kasy. I oddać psa. Jak spytałem o szpital to napisała że nie, że spotkajmy się tam, gdzie jej córka psa odebrała. Ta, na pewno córka w szpitalu... Napisałem jej, że zwrotu nie będzie. Że jak psa nie chce to niech komuś da. Tym bardziej, że wcześniej w gadce pisała mi, że miała parę osób ugadanych na psa dla córki i każdy rezygnował. To napisałem, że
  • Odpowiedz
  • 0
@Anty_Chryst nie wyrzucą. Wątpię. A nawet jeśli to moment ktoś go przygarnie. Jeszcze mnie straszyła, że ma męża policjanta i zostanę aresztowany. Na kolejne pytanie, w którym szpitalu leży córka i że się tam z nią spotkam odpisała, że córka dziś wychodzi ze szpitala. Napisałem, że z mojej strony zrobiłem wszystko. Po tym blok.
  • Odpowiedz
  • 0
@zielonestopylucyfera
@AmadixPL
@Emil1803
@Anty_Chryst aha, i tam jest błąd.

To ona pisała: Ale tylko w godzinach 830 do 11 jutro albo 830 do 945 jutro. Inne dni pracuje. Weekend pracuje.
To ja próbowałem inne dni, inne godziny. Nie. To musiałem brata targać i przed 7 rano już mu zawozić psiaka, żeby o 845 z nią się spotkał. Tyle zachodu, żeby madka i córka były szczęśliwe. I tak jej
  • Odpowiedz
@medykydem twoje przedmiotowe podejście do tego psa pokazuje, że jesteś takim samym podczłowiekiem, jak ta madka. Zdrowo myślący człowiek zabrałby zwierzę od takiej osoby, ale najwyraźniej żyjesz w baaardzo małym świecie, skoro sądzisz, że los wszystkich piesków jest tak szczęśliwy, że jeśli nawet ktoś się ich pozbywa, to od razu znajdują kochającą rodzinę, która będzie się nim opiekować do końca jego dni... ()
  • Odpowiedz
@Tylkoprzechodze: nigdy nie masz pewności. Nawet jak przyjdą mili, sympatyczni ludzie i będzie cacy przy i po zakupie to nadal nie wiesz czy nie będą gnębić psa. Moim zdaniem nauczka dla tej osoby jest jak najbardziej na miejscu. Jeśli Ty uważasz, że ja żyję w małym świecie to ty masz raczej płytkie myślenie pisząc coś takiego, bo złe rzeczy psom i kotom dzieją się codziennie. Wcale nie masz pewności, że
  • Odpowiedz
@medykydem ( _)

Chyba głównie ze względu na brak pewności, jeśli osoba wykazuje jakiekolwiek cechy n----------a, od razu zabierasz jej zwierzę, oddajesz pieniążki i grzecznie szukasz domu z większymi szansami na normalne i szczęśliwe życie. Niestety z Twoich wcześniejszych wypowiedzi wynika, że dobro psa w ogóle nie jest tutaj istotne, ważniejsze jest, że dostałeś hajs i że typiara "dostała nauczkę". Mam szczerą nadzieję, że pies został przez nią
  • Odpowiedz
  • 0
@Tylkoprzechodze pomijasz fakty, że jak chciałem się ugadać z odebraniem psa i prosiłem o numer telefonu to cisza. Wymyślała też jakieś chore godziny odbioru psa i tylko w tym samym miejscu. Gdzie nie jestem w stanie przez następne kilka dni w takich godzinach odebrać psa. A wcześniej w konwersacji przed zakupem psa przyznała mi się, że miała już kilka osób ugadanych jeśli chodzi o pieska, ale w końcu żaden jej nie
  • Odpowiedz