Wpis z mikrobloga

Przedstawiam pierwszy wpis spod tagu #kiepskafilozofia
Opiszę w nim jeden z moich ulubionych odcinków serialu, który zajmuje 516. miejsce na 529., w rankingu “Najlepsze odcinki” na stronie kiepscy.org.pl.

Psychuszkin

Najgorszy odcinek w historii ŚWK!

Nuda, dno i wodorosty, szmira

ten odcinek był tragiczny


Zbliża się Euro 2012. Najważniejsza impreza sportowa (i nie tylko) w dziejach Polski. Cały kraj czeka. Boczek nagotował bigosu, Kiepski przygotował sześciopak na mecz, i małpki, gdyby miała być dogrywka. Zapowiada się sportowy odcinek.

Pewnego dnia w prywatnej-publicznej toalecie Ferdek znajduje książkę “Carskie sioło”, literaturę piękną - rosyjską, autorstwa Psychuszkina. Zaczytuje się i przenosi (wraz z nami) na daczę rosyjskich arystokratów z początku XX wieku, gdzie długie letnie dni, goście Nastasji Filipowny (Halinki) spędzają na rozmowach przy koniaku, lub - co kto woli - herbacie z konfiturą z róży.

Książka wciąga Kiepskiego na tyle, że stopniowo traci zainteresowanie Euro. Niepokoi tym sąsiadów. Jak to, Polak-katolik meczów nie będzie oglądać?! I to na dodatek przez ruską książkę?! Uważam, że odcinek w ciekawy sposób pokazuje, jak "powszechność" zaczyna martwić się o jednostkę wymykającą się z dotychczasowych schematów, robiącą coś innego, niż "powinna" (polecam “Przemianę” Kafki).

Nieliczne pozytywne recenzje odcinka podkreślały, że:

przedstawiono w nim problemy, z którymi muszą sobie radzić intelektualiści XXI wieku. Wszechobecne niezrozumienie i pogarda, brak zainteresowania kulturą, gloryfikacja prostych rozrywek, upadek czytelnictwa, lenistwo intelektualne i wiele innych.


To oczywista interpretacja, ale w tym wpisie, spojrzymy na problem z nieco innej strony.

Według mnie warto zastanowić się, dlaczego Ferdek odcina się od Euro. Piękno wykreowanego świata potrafi wciągnąć, przysłonić rzeczywistość (mój kolega stwierdził kiedyś, że gra w gry komputerowe, bo w realu jest za słaba grafika). Klimat rosyjskich powieści ma w sobie coś urzekającego (wydaję mi się, że twórcom Kiepskich, za pomocą greenboxowych scenerii udało się w tym odcinku go w miarę oddać). Tak, ale Ferdek książkę mógłby przeczytać przecież po turnieju.

Może przytłacza go to, że znajduje się w tak ważnej dla kraju chwili, boi się, że nie wykorzysta tego historycznego wydarzenia w sposób pełny? Może znużyły go tak długie przygotowania (bezpośrednie trwające pewnie kilka dni, ale przecież od 2007. roku wiedzieliśmy i czekaliśmy na Euro). A może wpadł w syndrom hipstera - znalazł inne hobby, skoro “niszowe” zajęcie jakim jest bycie wielkim fanem piłki nożnej, nagle stało się narodową specjalnością. Ten ostatni powód, może najmniej prawdopodobny, ale pasuje do mojej tezy, że zachowanie Ferdynanda należy traktować jako niedojrzałą ucieczkę od silnych emocji związanych z kibicowaniem.

Do prezesa Kozłowskiego spływają skargi na dziwne zachowanie Ferdka. Przestał podobno nawet pić alkohol! Chyba nie ma większego uosobienia tłumu, od polityka, ale prezes jako jedyny wydaje się mieć dla postawy Ferdynanda, choć częściowe zrozumienie: “literatura - piękna rzecz, zwłaszcza rosyjska!”. Próbuje mu jednak wytłumaczyć, że nie należy uciekać od rzeczywistości w świat fikcji. Tłumaczenia prezesa, że warto z XX-wiecznej Rosji przenieść się do “pięknej, nowoczesnej, polskiej rzeczywistości” może by i przekonały Kiepskiego, gdyby nie grupka kompletnie pijanych kibiców przechodzących nieopodal.

Obrzydzenie do otaczającego “chamstwa” narasta w Ferdynandzie z każdą przeczytaną stroną “Carskiego sioła”. Jego nadzieję, że domownicy docenią Psychuszkina rozwiewa Halinka:
“A ja osobiście muszę się udać do kuchni, aby obrać kartofle. Bo żaden Psychuszkin ani Pierduszkin tego za mnie zrobi. A tym bardziej nie zarobi.”

W książce atmosfera się zagęszcza. Oto Masza (Jolasia) - narzeczona Wołodij (Waldka), wydaje się być ciężko chora (pluje krwią). Z Moskwy przybywa Konstantin Iwanowicz (Kozłowski). “Wszędzie bolszewicy!” - ostrzega, wieszcząc niespokojne czasy.
“Mrzonki, plotki” kwituje Agatia Fiodorowna (Helena), wtóruje jej Nastasja. Arystokraci wolą się bawić, niż rozważać realność wizji o nadchodzących niespokojnych czasach.

Kiepscy wiele razy przekonywali, że zwykły, prosty człowiek potrafi być mądrzejszy od niejednego profesora uniwersytetu. Śmiało można stwierdzić, że ten odcinek wpisuje się w treść innych, które zwracają uwagę na oderwanych od rzeczywistości przeintelektualizowanych ludzi - w świecie Kiepskich w tym odcinku (dla odmiany) uosabianych przez Ferdka - , często uważających się za elitę, gardzących rozrywką na niskim poziomie (promowanie czytania książek, jako bardziej wartościowej rozrywki od, na przykład oglądania meczów) i pospólstwem, nie doceniających jednocześnie siły, jaką ono dysponuje. W książkowym świecie tego odcinka taką elitę stanowi arystokracja. Iwan Iwanowicz (Ferdek) ostrzega przed lekceważeniem rosyjskiego chłopa (reprezentowanego przez Stiopę (Badurę)), który gotów “pod sztandarem rewolucji urżnąć pani łeb”.

Szybko nadchodzą niespokojne czasy zapowiadane przez Konstantina Iwanowicza. Przybiega Masza z Wołodią. “Carskie sioło płonie, rewolucja!” - wykrzykują. Okazuje się, że rzeczywistość jest w stanie przerwać każdą sielankę.

Polski film “Jutro idziemy do kina” w podobnym klimacie świetnie pokazuje jak jedno wydarzenie może wywrócić do góry nogami życie młodych ludzi mających nadzieję na to, że świat stoi przed nimi otworem. A lato było piękne w 1939. roku.
“Nad horyzontem błyska się i słychać szczęk żelaza” pod koniec piosenki “Filandia” zespołu Świetliki, w której Bogusław Linda obwieszcza “Nigdy nie będzie takiego lata”.
O ucieczce przed emocjonującym wydarzeniem (Mundialem), traktuje wreszcie moja pasta (mocno inspirowana Psychuszkinem), którą opublikowałem 1. czerwca tego roku.

Dalszej części historii “Carskiego Sioła” nie poznamy. Okazuje się, że Ferdek nieprzypadkowo książkę znalazł w ubikacji - Boczek wyrwał z niej parę stron, których użył zamiast papieru toaletowego.

Domyślamy się, że Kiepski niezbyt szybko pogodził się z taką zbrodnią na literaturze. W ostatniej scenie odcinka, co prawda jakby z wielką niechęcią, pozbawiony energii, ale dołącza do domowej strefy kibica. Zdążył na mecz otwarcia. Myślę, że w końcu oderwie się od myślenia o “rewolucji” i powoli skieruje swą energię na Euro. Wróci do codzienności i po czasie będzie zadowolony z tego, że nie przegapił tak wielkiego wydarzenia.

Jeśli miałbym wyrazić morał, jaki płynie do mnie z tego odcinka: pozostańmy czujni!
Należy zmierzyć się z rzeczywistością. Nieważne, czy pochodzimy z arystokratycznej elity narodu, czy jesteśmy prostymi ludźmi - nie lekceważmy rzeczy ważnych, i tak od nich nie uciekniemy. I bądźmy gotowi na to, że życie może nas kiedyś mocno zaskoczyć, i to w najmniej oczekiwanym momencie.

Reasumując to mocno spieprzyli odcinek o Euro2012 - jedyna szansa w życiu na nakręcenie mega odcinka który zapisałby się w historii na zawsze.


Odcinek został wyemitowany 30.05.2012, nieco ponad tydzień, przed rozpoczęciem turnieju.

#dawidk01

#seriale #ciekawostki #gruparatowaniapoziomu #filozofia #swiatwedlugkiepskich #kiepscy #rosja #polska #publicystyka #kultura #ksiazki #pilkanozna

(cytaty pochodzą stąd)

(obrazek zescreenowałem z Ipli)

PS.: Chciałbym, żeby wpisów było więcej, ale mam dosyć mało czasu, i w sumie niezbyt dużo pomysłów. Dlatego chętnie przyjmę jakąkolwiek pomoc. Mogę też pomóc chętnej osobie w rozwijaniu tagu. Myślę, że Kiepscy przez 19 lat istnienia dostarczają masę inspiracji, i ciekawych wpisów mogłoby być naprawdę dużo.
Dawidk01 - Przedstawiam pierwszy wpis spod tagu #kiepskafilozofia 
Opiszę w nim jede...

źródło: comment_BLkUWK1UmLegyVT8fLj1jZ9VakOtvZWj.jpg

Pobierz
  • 19
@Dawidk01: Hej, cieszę się, że mogłem w jakiś sposób zainspirować ciebie do stworzenia tego wpisu. Powiem szczerze, że bardzo dobrze się to czyta i myślę, że spokojnie możesz tworzyć tego typu treści, pokazywać ukryty przekaz itd. Jeśli chodzi o mnie to wielkim fanem Kiepskich jak ty raczej nie jestem, nie mniej jednak kiedyś oglądałem, dobrze wspominam i uważam, że jest to jeden z najważniejszych polskich seriali.

Co do pomysłów najlepiej na
@Linuksiarz1: nie chcę za dużo czasu poświęcać na Kiepskich. Na tagu #dawidk01 różne wpisy były. Staram się być oryginalny, więc żadnych ciekawostek, i faktów mało znanych raczej nie będzie, tylko właśnie takie interpretacje, i okołofilozoficzne rzeczy. Wpisy pewnie będą się pojawiały, gdy dostanę jakiś bodziec, jakim było na przykład Twoje pytanie.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 11
@Dawidk01: co do postawy niektórych fanów Kiepskich, to odnoszę wrażenie, że odrzucają potrzebną i naturalną po tylu latach ewolucję serialu. Gloryfikują "okres młodego Waldka" przeceniając go i nie doceniając perełek z "okresu Yoki" takich jak właśnie Psychuszkin. Ale wiadomo, co kto lubi

Co do samego Psychuszkina: lubię ten odcinek za to, jak przedstawia nam Ferdka. Mimo braku wykształcenia jest człowiekiem inteligentnym i wrażliwym, co uwidacznia właśnie lektura książki. Działa na Ferdynanda,
@Dawidk01: znam ten odcinek i faktycznie jest wyborny. Jeśli ktoś twierdzi, że "takie" odcinki Kiepskich są bez sensu to znaczy, że kompletnie nie dostrzega tego co w serialu najlepsze.
Zakończenie odcinka, gdy Ferdek dowiaduje się dlaczego nie będzie mógł dokończyć swojej lektury, jest dobitnym pokazaniem zderzenia chama i człowieka szukającego wyższych wartości (celowo nie napisałem intelektualisty...).

P.S. Pod rozwagę do następnego wpisu: Łonderpoland - 333
@Dawidk01: nie byłem dobry z polskiego, więc nawet interpretacja Kiepskich w moim wykonaniu będzie łopatologiczna, ale dyskusji o ŚwK nigdy nie odmówię ( ͡° ͜ʖ ͡°). Fajnie byłoby kiedyś omówić ewolucję charakterów poszczególnych postaci