Wpis z mikrobloga

Sportowy samochód z Polski

Pod koniec lat 80. Fabryka Samochodów Małolitrażowych w Tychach produkowała przestarzałego Fiata 126p oraz BISa, planowano ruszyć z produkcją nieodżałowanego Beskida, ale nic z tego nie wyszło. W międzyczasie runęła komuna i fabryka stanęła w obliczu wyzwań tworzonych przez wolny rynek i konkurencję. Dogadano się z więc z Włochami i kupiono licencję Fiata Cinquecento, który swą premierę miał w 1991 roku w Rzymie. W porównaniu z Maluchem stanowił wielki skok jakościowy. Wczesne modele FSM Cinquecento można jeszcze czasem spotkać, odróżniamy je po dużym znaczku na masce, odkrytym korku baku oraz znaczku "Made by FSM Fiat licence" na klapie bagażnika. Ma on również dwucylindrowy silnik 704 cm3 pod maską, pochodzący z Fiata 126p BIS, zatem generuje fajny bulgot podczas jazdy, który podczas wakacyjnej jazdy nad morze ryje mózg. Rozwijał maksymalnie 127 km/h i miał 31 KM. Ten model oferowany był wyłącznie na Polish Domestic Market.

W 1992 roku Skarb Państwa sprzedał majątek Fiatowi i tak powstał Fiat Auto Poland, a nazwa FSM ostatecznie przeszła do annałów polskiej motoryzacji. Chwilę później ruszono z produkcją mocniejszych jednostek 900 cm3 oraz 1.1 Sporting. Posiadały one cztery cylindry w silniku i moc 39-55 KM, co na standard lat 90. i stopniowe dorabianie się zubożałego społeczeństwa w zupełności starczyło.

Prezentowana na fotografii wersja Sporting to kultowy samochód, na którym kariery zaczynało wielu późniejszych rajdowców oraz najtańsza opcja na KJSy z częściami tanimi jak do roweru. Sporting miał fabrycznie obniżone o 20 mm zawieszenie, stabilizator poprzeczny z przodu, alufelgi, fotele kubełkowe oraz obrotomierz. Dostępny w kolorach czerwonym, żółtym, niebieskim, srebrnym i czarnym. Prędkość maksymalna z 55 KM to 150 km/h, jak na tamte czasy w kraju ze szczątkową ilością autostrad ciśnięcie po gierkówce z gazem w podłodze było jedną z szybszych metod na samobójstwo. Ponieważ silnik jest z serii FIRE plug & play, łapy silnika obsłużą silniki o większej pojemności 1.2 z Fiata Punto 1 86 KM. Przekładasz silnik, wspawujesz klatkę i dajesz ognia. Czasem można też spotkać wersję Sporting Abarth: mechanicznie to samo, różni się jedynie z zewnątrz lotką na tylnej klapie, światłami przeciwmgłowymi z przodu, innymi felgami. Pakiet nadwoziowy Abarth montowano we Włoszech.

Ciekawostka: Fiat Cinquecento był samochodem, który pod maską mógł mieć silnik ułożony wzdłużnie lub poprzecznie.

#rzetelnafura <- obserwuj
#samochody #motoryzacja #carspotting #carboners #fiat #czarneblachy
DerMirker - Sportowy samochód z Polski

Pod koniec lat 80. Fabryka Samochodów Małol...

źródło: comment_p7Y4bMwNFrcGk7tommllU9MJXXH521VL.jpg

Pobierz
  • 102
  • Odpowiedz
55


@DerMirker: 54 :)
Warto też wspomnieć o silniku który z początku miał 903cm3, a w 93r została ona zmniejszona do 899. Obie wersje były gaźnikowe tylko na rynek polski. Równolegle eksportowaliśmy wtryskowe 903 i 899.
Zdarzają się też FSMy z klapką wlewu (druga połowa 93r) oraz takie ze znaczkiem fiata na klapie (sama końcówka 93r).
Wersja sporting zadebiutowała w sprzedaży w
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Triak: ale to dalej silnik 1.2, wiem o tym
@Pietter: czyżbyś posiadał cinquecento? W takim razie 2 pytania: czy do sportinga da się założyć bagażnik dachowy oraz czy rozporka kielichow znacznie poprawia sztywność?
  • Odpowiedz
@Pietter: A ja tam czuje jakiś sentyment do tego silnika(nigdy takim nie jechałem nawet). To chyba rozwiercona 650 z malucha? W ogóle silniki R2 mają ciekawe motocyklowe brzmienie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@krissrusz: z tego co wiem to silnik z cinque "kręci się w odwrotną stronę" niż maluch :P Niestety ten silnik na montowanym później gaźniku aisan to porażka. Wielu ludzi nie potrafi go porządnie ustawić i stąd mity o awaryjności.
  • Odpowiedz