Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czy On traktuje mnie poważnie?
Kilka lat temu (6) odnalazłam swoją drugą połówkę. Nie była to szalona nastoletnia miłość ale dojrzały związek dorosłych ludzi- Tak przynajmniej wtedy myślałam. (on lvl 27, ja lvl 24) Dużo rozmawialiśmy, patrzyliśmy w tą samą stronę, mieliśmy te same cele. I tak mija nam jutro 5 rocznica a w Naszym życiu nie zmieniło się kompletnie nic... Plany są ale ''mamy jeszcze czas'', ''za kilka lat''. On zdziecinniał!. Ludzie, kiedy mówię im że nie jesteśmy nawet zaręczeni są bardzo zdziwieni. Nawet nasi rodzice są zdziwieni... Każda rozmowa o mieszkaniu kończy się na szybkiej zmianie tematu. Poruszałam temat ''stania w miejscu'' wielokrotnie, on nie widzi problemu i odwleka wszystko w czasie. Ostatnio zagadałam o zaręczyny, wesele to usłyszałam-mamy jeszcze czas. Jak to możliwe że jestem z kimś 5 lat i nagle okazuje się że ten człowiek ma całkowicie inne plany na przyszłość w których niekoniecznie ja występuje? Tak i jestem pewna że nie planuje niczego na jutrzejsza rocznicę bo powiedział mi to (że jakby miał się oświadczać to na pewno nie w tym i nie w przyszłym roku) Czuje się oszukana. Jakby to wszystko o czym kiedyś mówił było wymyślone na potrzeby ''rozkręcenia związku''. Ludzie po 2 latach związku zaręczają się i planują wesele a ja po 5 latach jestem w czarnej dupie. Kochałam go, był tym jedynym a w tym momencie za cholerę nie wiem co do niego czuje. CZY TO JESZCZE MIŁOŚĆ CZY JUŻ PO PROSTU PRZYWIĄZANIE?()
Mirki i Mirabelki pomóżcie- brnąć w to czy dać sobie spokój? ...
#przegryw #rozowepaski #zwiazki #niebieskiepaski #feels

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok

Zostaw go

  • Zostań z nim 17.0% (181)
  • Chuj wi 83.0% (882)

Oddanych głosów: 1063

  • 99
  • Odpowiedz
Ślepyzolw: Mężczyzn takich dojrzałych, dorosłych jest promil. Przez pasywność ojców obecni mężczyźni zostają długo na poziomie nastolatków i boją się angażować w dorosłe sprawy np małżeństwo, dzieci. Te dorosłe sprawy wymagają sporo dojrzałości i pracy. Może też to interpretujesz inaczej, Ty doroslaś, rozwijasz się a on tkwi w dzieciństwie, ze strachu przed odpowiedzialnością. To jest jedna z głównych przyczyn rozwodów wśród kobiet.

Zaakceptował: kwasnydeszcz}
  • Odpowiedz
OP: Moi drodzy, na wstępie napisałam żebyły te same plany, te same cele a jak przyszło co do czego, gdzie już można to budować chociaż do cholery planować to z jego strony nie ma żadnej reakcji. Napisałam ''zdziecinniał'' i ''czuję się oszukana'' bo trochę nie tak miało to wyglądać. Podczas naszych rozmów gdzie się poznawaliśmyzrozumieliśmy że oczekujemy od życia tego samego więc decydujemy się na bycie w związku.
Napisałam
  • Odpowiedz
Tak, jestem z tych kobiet które uważają że powinno się wychodzić za mąż


@AnonimoweMirkoWyznania: ale po co ci zaręczyny, skoro z nim nawet nie mieszkasz po 6 latach? może zacznij od tego, a nie wymuszania od niego pierścionka, bo koleżanki już mają i rodzina jest zszokowana, że jeszcze się nie oświadczył XD świetne argumenty swoją drogą
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: dla mnie to nie kwestia waszego wieku, ale jest coś takiego jak „przechodzenie związku”, gdzie ludziom po prostu nie chce się podejmować kolejnych kroków.

Jeśli nie mieszkacie razem, podobnie jak @kwasnydeszcz: zaczęłabym od tego.

A gdyby zależało mi na małżeństwie, myśle że mimo wszystko po tak długim czasie postawiłabym sprawę jasno i po prostu odeszła. Serio, troszcz się o siebie - inni za Ciebie tego nie zrobią.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Sama nie wiesz co chcesz. Jak można się odkochać, bo nie dostało się pierścionka na palec, bo jak razem mieszkacie, to praktycznie nic się nie zmienia. Po drugo z tego co się odpiernicza w sądach przy rozwodach i jak facet jest stratny nie dziwię się, że coraz więcej mężczyzn nie chce formalizować związków.
  • Odpowiedz
OP: @Blaskun Napiszę po raz trzeci bo widzę że za mało wyraźnie może przekazałam.
Uczepiliście się tych zaręczyn a mój post nie dotyczy TYLKO ZARĘCZYN ale również np. wspólnego mieszkania, wspólnych planów dotyczących mieszkania.
I nie, nie odkochałam się bo nie dostałam pierścionka, nie jestem powalona! ZACZĘŁAM MIEĆ WĄTPLIWOŚCI bo na początku rozmawialiśmy o domu, małżeństwie a teraz po 6! latach nie ma żadnych planów, rozmowy ucichły
A tak na marginesie
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Może uznał, że nie nadajesz się na żonę. Skąd mogę wiedzieć. Nie znam was. ¯\_(ツ)_/¯
A jak kobieta nalega na ślub, to dla niektórych facetów sygnał, że chce go uwiązać do siebie i widzi go w roli betabankomatu, który można oskubać w razie odkochania się w nim xD
Skoro macie inną wizję przyszłości, a on nie chce o tym rozmawiać, to się rozejdźcie skoro cię to tak mierzi, bo tylko
  • Odpowiedz
A jak słyszę tekst o biednych facetach w trakcie rozwodów... nikt nie sadzi kwiatów z myślą że zaraz zwiędną.


@AnonimoweMirkoWyznania: inaczej byś śpiewała, gdybyś miała świadomość, że Ty na tej umowie zawsze wygrywasz, a facet w najlepszym wypadku nie wygrywa nic.
  • Odpowiedz
OP: @Gaya_Deguchi Przede wszystkim( pisze to po raz 4 chyba) chcę zacząć planować cokolwiek (ślub, zakup mieszkania) odpowiadając na Twoje pytanie: Tak jak planowaliśmy: zamieszkać razem, zaręczyć się, wziąć ślub, mieć dziecko, mieć drugie dziecko
w obojętnie jakiej kolejności. Nie byłabym z nim 6 lat tylko dlatego że jak twoim zdaniem ''chce ślub'' tylko '' chce ślub z NIM'' i naiwnie może liczyłam na to że po 6 latach mogę
  • Odpowiedz
Mieszkanie osobno po tylu latach związku nie wróży dobrze. Doskonale Cię rozumiem, to normalne, że masz wątpliwości. Na przykładzie swoim i znajomych widzę, że zazwyczaj pary zaczynają razem mieszkać po około roku razem.
  • Odpowiedz
a to bycie ze soba nie powinno byc z milosci tylko dlatego ze tak sie oplaca ?


@Piotero1: a do bycia razem potrzeba ślubu? Do miłości ślub potrzeba? Czy miłość jest tylko wtedy, kiedy jest podpisana umowa na której facet zawsze traci?

To fair, jak umowa jest skrajnie niekorzystna dla jednej ze stron?
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania wy obecnie macie 24 i 27 czy jak się poznawaliście? Bo jeśli obecnie, a poznaliscie się mając 18 i 21 (czy tam 19 i 22 - raz piszesz o pięciu latach, a raz o sześciu) to spotkało Was dokładnie to samo co bardzo duży odsetek par, które poznały się w tym wieku. Dorosliscie, dojrzeliscie i okazało się, że nie pasujecie do siebie, a trzyma Was przyzwyczajenie i strach przed rozstaniem w
  • Odpowiedz