Wpis z mikrobloga

Czy naprawdę, sam fakt dania + jakiemuś wpisowi upoważnia OPa do wołania przez mirkolisty? Na wykop wpadam rzadko, rzadziej, niż raz dziennie, w alertach spodziewam się nowych wpisów od polajkowanych autorów dobrego kontentu, zamiast tego, dostaję relację na przykład z terapii nabierania masy wiecznych przegrywów, którzy postanowili awansować na #mirkokoksy. Nabierajcie, z bożą pomocą, ale nie spamujcie mnie tym, bo przypadkowo polubiłem. #zalesie #gorzkiezale i trochę #heheszki, ale #!$%@? na serio.